grudnia 31, 2014

Makaron Spaghetti z Anchois, Czosnkiem, Chili i Rukolą

Makaron Spaghetti z Anchois, Czosnkiem, Chili i Rukolą

Tego dnia gotować mi się najnormalniej w świecie nie chciało. W takich sytuacjach makaron jest idealny, szybko i smacznie. Tak jak lubię. Z anchois musimy uważać, bo są niesamowicie słone, dlatego nie ma potrzeby używania dodatkowej soli. Rukola wrzucona na wrzątek, pozytywnie mnie zaskoczyła. A i własnie, wiecie, że anchois potrafią się rozpuścić? :) Ja już wiem.



To ostatni przepis w tym roku, ale spokojnie, jutro Nowy Rok, będą nowe przepisy, nowe pomysły i może coś na tym blogu zmienię :) Tymczasem życzę Wam, aby cały nowy rok była dla Was cudownym rokiem. Rokiem, w którym spełnią się Wasze marzenia, rokiem radości, pozytywnych myśli i pozytywnego nastawienia. No to co Kochani, Szczęśliwego Nowego Roku! I do zobaczenia jutro :)


Składniki:

Wykonanie:
W dużym garnku wstawiamy dobrze osoloną wodę na makaron. W czasie, w którym makaron nam się gotuje, my spokojnie możemy zająć się wokiem, do którego wlewamy oliwę z oliwek, na rozgrzaną dodajemy fileciki anchois i drobno pokrojony czosnek, oraz posiekaną papryczkę chili. Smażymy do czasu aż fileciki anchois się rozpuszczą. W momencie, w którym makaron dogotowuje się wrzucamy do garnka rukolę i gotujemy jeszcze 2 minuty. W tym czasie dodajemy pokrojone pomidory i smażymy jeszcze chwilę. Na koniec pozostaje nam odcedzić makaron z rukolą, wyłożyć do woka i dobrze wymieszać, smażąc chwilkę. Makaron wykładamy do talerzy i podajemy na ciepło.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


/*post zawiera lokowanie produktu - Wok linii Granitium firmy Ballarini/

grudnia 30, 2014

Sernik Chałwowy

Sernik Chałwowy

Ten sernik chałwowy upiekłam  z myślą o moim tacie, który uwielbia chałwę. Czy ja lubię chałwę? Lubię, czasami zjem jak mnie naleci, ale pasjonatką nie jestem. Sernik wyszedł idealnie. Upiekł się pięknie, nie popękał. Ma zwartą konsystencję, dobrze się kroi i równie dobrze wygląda. Niebanalny smak. To tyle o serniku. Wracając do samej chałwy, użyłam grecką, która jakiś czas temu przybyła do mnie ze sklepu Grecki Kiosk. Powiem Wam, że jest różnica pomiędzy taką, którą kupowałam w sklepie a tą grecką. Nasza sklepowa jest tłusta, przynajmniej mi daje takie wrażenie, a grecka? Kiedy otworzyłam pojemnik na wierzchu była cieniutka warstwa oddzielonego tłuszczu, ale kiedy zaczęłam ją dzielić na mniejsze kawałeczki, trudno mi było powstrzymać się aby nie podjadać. Sucha, wyrazista w smaku. Myślę, że do tej chałwy to ja jeszcze wrócę. Wracając do przepisu nie mogę zapomnieć o napisaniu jego źródła :Moje Wypieki, oryginalny przepis lekko zmodyfikowałam, bo zmieniłam lekko gramaturę niektórych składników.


Spód ciasteczkowy:
  • 150 g ciastek pełnoziarnistych
  • 55 g masła roztopionego
Ciastka wrzuciłam do malaksera i zmiksowałam na piasek, potem dodałam roztopione masło i ponownie zmiksowałam do momentu, aż składniki przypominały mi strukturą mokry piasek, który przełożyłam do tortownicy o średnicy 26 cm, wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia. Masę ciasteczkową ugniotłam łyżką i wstawiłam do lodówki. W tym czasie zabrałam się za masę serową.


Masa serowa:
  • 900 g sera półtłustego, ja użyłam z wiaderka Wieluń (nie jest wodnisty jak inne sery)
  • 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
  • 4 duże jajka
  • 1/2 szklanki kremówki 36% (125 ml)
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 250 g chałwy sezamowej waniliowej (ja użyłam greckiej) pokruszonej na grubsze kawałki
  • 2 łyżeczki domowego ekstraktu waniliowego
Wszystkie składniki oczywiście w temperaturze pokojowej.
Ser miksowałam z cukrem do czasu, aż cukier przestał zgrzytać. Potem dodawałam po jednym jajku nadal miksując, w następnej kolejności była kremówka, mąka ziemniaczana i ekstrakt waniliowy. Miksowałam krótko i szybko, tylko do połączenia się składników, aby zbytnio nie napowietrzyć masy. Na samym końcu dodałam pokruszoną chałwę i wmieszałam ją w masę łyżką. Masę serową wlałam do tortownicy na spód ciasteczkowy i piekłam w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez około godzinę. Po godzinie wierzch bardzo lekko się zarumienił i stał się sprężysty, co dla mnie to było znakiem, że czas wyłączyć piekarnik. Tak też zrobiłam, lekko uchyliłam drzwiczki i pozwoliłam mu spokojnie wystygnąć. Kiedy sernik był już zimny zajęłam się polewą chałwową.


Polewa chałwowa:
Chałwę pokruszyłam, dodałam kremówkę i zmiksowałam w malakserze. Powstałą masę wylałam do rondelka i lekko podgrzałam, nie doprowadzając do zagotowania. Wylałam polewę na wystudzony sernik i wstawiłam na całą noc do lodówki. Polewa pod wpływem niskiej temperatury ładnie zgęstniała, tworząc fajną chałwową taflę :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)



grudnia 29, 2014

Drożdżówki z Konfiturą Pomarańczową, Malinami i Cynamonem

Drożdżówki z Konfiturą Pomarańczową, Malinami i Cynamonem

Jak dla mnie drożdżówki idealne, zarówno pod względem wykonania jak i smaku. Konfitura pomarańczowa w połączeniu z malinami - duet idealny. ETERNO już od kilkunastu tygodni na stałe zadomowiło się w mojej kuchni. Od pierwszego słoiczka trzyma bardzo wysoki poziom. Syropów często używam w wypiekach zamiast ekstraktów, świetnie się sprawdzają w tej roli, jedynie syropu Limonka z Miętą nie mogę używa do tych celów, bo ten smak rezerwuje sobie mój syn i wypija go sam dodając do herbaty. Konfitura pomarańczowa? Echh, mocno się powstrzymywałam, żeby jej nie wyjeśc łyżeczką. Pyszna? Nie, dla mnie cudowna. Kurcze, chyba jeszcze żadnego produktu tak nie określiłam :) Co do drożdżówek, jestem pewna, że ten smak przypadnie Wam do gustu, więc do dzieła Kochani :)


Składniki:
  • 500 g mąki pszennej
  • 40 g świeżych drożdży
  • 1/4 szklanki i 2 łyżki cukru 
  • 2 jajka
  • 250 ml mleka
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 70 g masła roztopionego
  • 1 łyżka syropu waniliowego ETERNO 
Dodatkowo:
  • konfitura pomarańczowa ETERNO
  • 2 garście malin (użyłam mrożonych)
  • 1 łyżka cynamonu mielonego
  • cukier perlisty 

Wykonanie:
Na dno dużej miski wsypałam sól, na to mąkę, zrobiłam dołek, do którego wsypałam cukier, rozkruszone drożdże i zalałam ciepłym mlekiem. Rozmieszałam drożdże z mlekiem i cukrem, odrobinę zagarniając mąkę i ten rozczyn odstawiłam do wyrośnięcia na około 15 minut. Jak rozczyn podwoił swoją objętość wymieszałam go łyżką z mąką, dodałam roztrzepane jajka i łyżeczkę pasty waniliowej. Długo zagniatałam. Jak ciasto zaczęło odchodzić od dłoni dodałam roztopione masło i wyrabiałam do momentu, aż ciasto stało się matowe. Zostawiłam do wyrośnięcia na około 40 minut. Po tym czasie rozwałkowałam ciasto na duży prostokąt, który posmarowałam konfiturą pomarańczową, posypałam cynamonem i wysypałam maliny mrożone, których nie rozmrażałam wcześniej. Ciasto zwinęłam jak struclę, których wyszło dwie, ponacinałam na paski. Odstawiłam je do wyrośnięcia na kilka minut. Na koniec posmarowałam mlekiem i posypałam cukrem perlistym. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok.15-20 minut.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)



grudnia 24, 2014

Muffinki Czekoladowo Piernikowe z Powidłami Śliwkowymi

Muffinki Czekoladowo Piernikowe z Powidłami Śliwkowymi

Moi kochani piszę ten post popijając kawę w wigilijny poranek. Muffinki pyszne, czekoladowe, mokre z nutką piernikową. Nie są trudne w wykonaniu. Oryginalne źródło przepisu :Moje Wypieki.



Każdy czerwony wyraz w tym poście jest linkiem,który przekieruje Cię na odpowiadajcą znaczeniu stronę, przepis lub gdzie można nabyć produkt.


Ja jednak jeszcze nie skończyłam. Nie potrafię pisać pięknych życzeń, w tym temacie nie jestem zbyt dobra :) Chciałabym Wam życzyć zdrowych, pogodnych i szczęśliwych Świąt. Chciałabym aby każdy z Was doceniał to co ma, aby w najdrobniejszych sprawach umiał dostrzec pozytywne aspekty życia. Abyście w codziennej bieganinie choć raz spojrzeli w niebo, które jest takie piękne. Życzę Wam dużo siły i odwagi, która pomoże Wam dotrzeć do zamierzonych celów. Aby wszystkie Wasze życzenia, to jest co co byście sobie życzyli spełniło się. Na koniec chcę Wam podziękować za to, że jesteście tu ze mną. Wasza obecność dodaje mi sił, kiedy ich mi brakuje. Nie macie pojęcia jak dużo energii mi daje Wasza obecność. Dziękuję :*


Składniki na 15 babeczek:
  • 2/3 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki cynamonu
  • 1 łyżka przyprawy korzennej do piernika
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 120 g masła
  • 55 g gorzkiej czekolady, posiekanej
  • 1/2 szklanki kakao
  • 2 duże jajka
  • 3/4 szklanki cukru trzcinowego
  • 1 łyżeczka syropu korzennego z cukrem trzcinowym ETERNO (lub ekstrakt waniliowy)
  • 1/2 szklanki kwaśnej śmietany 18%
  • 3/4 szklanki powideł śliwkowych
  • polewa biała Helio
  • polewa deserowa Helio

Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. 
Mąkę pszenną, cynamon, przyprawę piernikową, sodę i proszek do pieczenia przesiałam.  W rondelku rozpuściłam masło, zestawiłam z ognia, dodałam posiekaną czekoladę i po chwili wszystko rozmieszałam, na koniec dodałam kakao. Odstawiłam do ostygnięcia. W tym czasie wbiłam do miski jajka, wsypałam cukier trzcinowy i miksowałam do czasu aż cukier przestał być wyczuwalny. Do jajek wlałam syrop korzenny, wystudzoną masę maślano czekoladową, oczywiście cały czas miksując. A potem na przemian śmietanę i  mąkę z przyprawą, proszkiem i sodą. Ciasto wyłożyłam do papilotek, w taki sposób, że wyłożyłam po łyżce ciasta, na nie łyżeczkę powideł śliwkowych i na powidła drugą łyżkę ciasta. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 175 stopni. Piekłam około 20 minut, jednak stopień wypieczenia muffinek sprawdzałam wykałaczką. Po upieczeniu i wystudzeniu muffinek, polewy rozpuściłam w kąpieli wodnej i białą polałam wierzch każdej muffinki, a deserową gorzką zrobiłam sobie takie wzorki :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 24, 2014

Sernik z Masą Krówkową Orzechową

Sernik z Masą Krówkową Orzechową

Sernik z kajmakiem. Kajmak lubi chyba każdy. Ja też. Przepis lekko zmodyfikowałam, bo nie byłabym sobą gdybym czegoś nie dodała od siebie :) Spód ciasteczkowy, ale z pieczonymi orzechami laskowymi. Kajmak w serniku, ale orzechowy, fajny bo z drobinkami orzechów, które dość przyjemnie chrupią w buzi. Smakowo, rewelacja, choć mimo iż piekłam jak zawsze sernik miał focha i sobie pękł :) Cóż, się zdarza czasem :)
Źródło: Moje Wypieki.

Każdy czerwony wyraz w tym poście jest linkiem,który przekieruje Cię na odpowiadajcą znaczeniu stronę, przepis lub gdzie można nabyć produkt.



SPÓD:
  • 200 g ciastek pełnoziarnistych
  • 50 g masła roztopionego
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 50 g orzechów laskowych ( podpieczonych i obranych z brązowej skórki)
Wszystkie składniki wrzuciłam do malaksera i zmiksowałam do konsystencji mokrego piasku. Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyłam papierem do pieczenia, na który wysypałam spód ciasteczkowy,który ugniotłam łyżką i wstawiłam tortownicę do lodówki na około 30 minut.

MASA SEROWA:
  • 750 g twarogu półtłustego (przecisnęłam przez praskę do ziemniaków)
  • 2/3 szklanki cukru drobnego do wypieków
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego domowego
  • 3 jajka
  • 1/2 szklanki śmietany kremówki 36% (125 ml)
  • 400 g masy krówkowej orzechowej Helio (podzielonej 200 g + 200 g)
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Twaróg przecisnęłam przez praskę do ziemniaków, która ma bardzo drobne oczka. Następnie zmiksowałam go z cukrem. Potem wbijałam jajka, jedno po drugim, cały czas miksując. Po każdym jajku przemiksowałam masę. Dodałam ekstrakt z wanilii, ponownie zmiksowałam. Następna w kolejności była kremówka i mąka ziemniaczana. Starałam się nie miksować zbyt długo, aby nie napowietrzyć masy, gdyż mocno napowietrzona masa mocno urośnie, ale potem równie mocno opadnie. Na końcu do osobnej miseczki odlałam 1/4 masy serowej. Do większej części masy dodałam 200 g masy krówkowej i krótko zmiksowałam. 
Potem u mnie to wyglądało tak, że na schłodzony spód ciasteczkowy wylałam masę serową zmiksowaną z masą krówkową, na nią wyłożyłam drugie 200 g masy krówkowej orzechowej, delikatnie starałam się rozsmarować masę krówkową na masie serowej. Wcześniej lekko podgrzałam masę krówkową, gdyż była za gęsta. Na masę krówkową wylałam masę serową, tą 1/4 część, do której nie dodawałam masy krówkowej. Na końcy wykałaczką zrobiłam takie biby wzorki, a raczej mazaje :) 
Piekłam w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez około 75 minut. Czas pieczenia jednak musicie dostosować do swoich piekarników, trzeba po prostu obserwować sernik jak szybko się piecze :) Studziłam w lekko uchylonym piekarniku, po czym na co najmniej 12 godzin wstawiłam do lodówki, tak jak sugerowała Dorota z Moich Wypieków, bo w kwestii wypieków jej ufam :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 21, 2014

Sałatka z Tuńczykiem podana w Cytrynach i Krem z Karczochów z Pomidorami

Sałatka z Tuńczykiem podana w Cytrynach i Krem z Karczochów z Pomidorami

Tuńczyk, produkt uwielbiany w moim domu. W wirze przedświątecznych przygotowań chciałam się po prostu zatrzymać i odpłynąć. Śniadanie nie musi być nudne, dla mnie było to śniadanie, dla Was może to być również oryginalne podanie sałatki na tak zwanej domówce, tym bardziej, że niedługo Sylwester ;) Sałatka pyszna, minimalizm składników nadaje jej lekkości, a w połączeniu z kremem z karczochów po prostu bajka!



Składniki:
  • 4 cytryny
  • 3 jajka
  • 2 puszki tuńczyka w sosie własnym
  • 1 ogórek
  • 5 łyżek majonezu
  • 1/2 pęczka koperku
  • 2 gałązki natki pietruszki
  • świeżo zmielona sól morska
  • świeżo zmielony pieprz
  • cukier
  • 1 pomidor
  • krem z karczochów Mantini

Wykonanie:
Jajka ugotowałam na twardo, ostudziłam i pokroiłam w kostkę. Cytryny umyłam, sparzyłam wrzątkiem. Każdej cytrynie odkroiłam wierzch na 4/5 wysokości i troszkę ścięłam od spodu, aby cytryny mogły stać. Ostrym nożykiem wycięłam miąższ cytryn. Miąższ z jednej cytryny posiekałam drobno i włożyłam do malutkiej miseczki. Koperek i natkę pietruszki drobno posiekałam i włożyłam do miseczki, w której znajdował się posiekany miąższ z cytryny. Ogórek umyłam, obrałam, wydrążyłam nasiona, resztę pokroiłam w drobną kostkę i dorzuciłam do pokrojonych jajek. Tuńczyka odsączyłam na sicie, rozdrobniłam go i dorzuciłam do jajek i ogórka. Wszystko wymieszałam. Do małej miseczki z cytryną i posiekaną zieleniną dodałam majonez, który przyprawiłam solą, pieprzem i cukrem do smaku, wymieszałam wszystko i zawartość miseczki wyłożyłam do pokrojonych składników, wszystko razem wymieszałam.
Krem z karczochów miałam oryginalny włoski, gotowy w słoiczku, który nabyłam w sklepie Mantini. Pomidora sparzyłam wrzątkiem, obrałam ze skórki i pokroiłam w kostkę, uprzednio usuwając gniazda nasienne. Przy pomocy obręczy do potraw ułożyłam na talerzu w kolejności, krem z karczochów, warstwa pomidorów, krem z karczochów, warstwa pomidorów. Obok postawiłam dwie wydrążone cytryny, które napełniłam sałatką z tuńczyka. talerz ozdobiłam listkami pietruszki.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 17, 2014

Pierniczki brukowce

Pierniczki brukowce

Na te pierniczki miałam straszną ochotę, ale problem był w tym, że strasznie się bałam je robić. Odwlekałam ich pieczenie ile się dało. Może wyda Wam się to śmieszne, ale bałam się robić karmel, a następnie zalać go wodą, Dorota Świątkowska napisała, że karmel po zalaniu go wodą gwałtownie zareaguje. Wciąż myślałam, gwałtownie, ale jak? Zadzwoniłam do taty i zapytałam go czego mogę się spodziewać. Przyciągało mnie w tym przepisie dodatkowo to, że jest dosyć tani jeśli chodzi o składniki. Można powiedzieć, że ze strachu, aby odwlec chwilę pieczenia brukowców upiekłam Lebkuchen, Piernikowe choinki i nawet Katarzynki, mimo iż już w pudełkach miałam ogromną ilość przeróżnych pierników :) Mi też zdarza się czegoś bać, nigdy nie twierdziłam, ani nie twierdzę, że jestem najlepsza, bo tak nie jest, są lepsi ode mnie, dużo lepsi. Wracając do brukowców, w końcu nadszedł wieczór, w którym pokonałam strach i upiekłam. I wiecie co? Nie było się czego bać! Karmel zrobił się ładny, zalałam go wodą, zrobiło się w rondelku szybkie sssss, rozmieszałam, a reszta poszła równie gładko jak ten mój "straszny" karmel :) W smaku są świetne, oczywiście to pierniki z tych, które muszą trochę poleżeć aby zmięknąć, żeby jednak przyspieszyć ten proces można do puszki włożyć obierki z jabłek i zamknąć go szczelnie. Źródło: Moje Wypieki.


Składniki na największą blachę od piekarnika:
  • 500 g mąki pszennej
  • 200 g cukru
  • 100 g miodu
  • 1 jajko
  • 50 g masła w temperaturze pokojowej
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika

Wykonanie:
Do rondelka wsypałam 2 łyżki cukru i rozpuściłam go, czyli karmelizowałam, a dokładnie to rondelek trzymałam na małym ogniu i nie mieszając  czekałam aż cukier się rozpuści i nabierze złotego koloru. Następnie od razu wlałam 1/3 szklanki wody i tu nastąpiła gwałtowna reakcja i to moje słynne "sssss", karmel rozpuściłam w wodzie. Potem dodałam pozostały cukier, miód i przyprawę korzenną. Wszystko razem wymieszałam, zagotowałam i odstawiłam do wystudzenia.
Do dużej miski przesiałam sobie mąkę pszenną, sodę oczyszczoną, wbiłam jajko i włożyłam miękkie kawałki masła. Wlałam wystudzoną zawartość naszego rondelka i wszystko razem na początku zmiksowałam mikserem ze spiralnymi mieszadłami, a potem tradycyjnie wyrobiłam rękami. Wyrobione ciasto przykryłam i odstawiłam na 30 minut w temperaturze pokojowej.
Po upłynięciu tego czasu, z ciasta formowałam kulki wielkości małego orzecha włoskiego, układałam je na blasze w odstępach do 2 cm i lekko spłaszczałam każdą kulkę. Piekłam je przez około 15-20 minut w temperaturze 180 stopni. Piekąc podglądałam je, gdyż z piernikami jest tak, że minuta za długo i pierniki można wyciągnąć przypalone, nie tylko te, ale każde, więc sprawdzajmy nasze pierniczki podczas pieczenia Kochani!

Lukrowałam Lukrem Królewskim, a przepis macie w linku, wystarczy kliknąć w czerwoną nazwę lukru :) Kiedy lukrowałam? Jak znalazłam czas i ochotę, czyli po kilku dniach, bo chciałam dopiec jeszcze inne, żeby polukrować hurtem wszystkie, które upiekłam :)

SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 15, 2014

Ciasto Milionera z Orzechami Macadamia

Ciasto Milionera z Orzechami Macadamia

Ciasto Milionera to zachcianka mojego syna. Wypatrzył je na stronie Moje Wypieki, spodobały mu się składniki, głównie czekolada i masa kajmakowa. Ja od siebie dodałam orzechy macadamia, bo skoro to ciasto milionera to pasowałoby dodać coś ekstra, a orzechy macadamia to jedne z najdroższych orzechów świata i tak też zrobiłam. Źródło: Moje Wypieki.


Kruchy spód:
  • 175 mąki przennej
  • 125 g masła, pokrojonego w kostkę
  • 50 g cukru trzcinowego Skworcu
Blaszkę o wymiarach 20x30 cm wyłożyłam papierem do pieczenia. Do miski przesiałam mąkę pszenną, wsypałam cukier i włożyłam zimne masło pokrojone w kosteczkę. Wszystko razem zagniotłam w jednolite ciasto. Ciasto rozwałkowałam i wyłożyłam do formy. Na koniec ciasto w formie podziurkowałam widelcem i wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni i piekłam około 20 minut. Piekłam, aż ciasto nie nabrało złotawego koloru.


MASA TOFFI:

W tym przypadku poszłam na łatwiznę, nie chciało mi się gotowa mleka skondensowanego i użyłam gotowej masy. Jeśli macie ochotę zamiast masy kajmakowej możecie mleko skondensowane słodzone gotowa na wolnym ogniu przez około 2-3 godziny. Wybór należy do Was ;) Masę kajmakową wylewamy na upieczony spód.


MASA CZEKOLADOWA:
  • 130 g gorzkiej czekolady
  • 55 g mlecznej czekolady
  • 3 łyżki masła
DODATKOWO:
Czekoladę rozpuściłam w kąpieli wodnej, podczas rozpuszczania czekolady dodawałam po kawałeczku masło. Masę czekoladową wylałam na warstwę kajmaku, na końcu powciskałam orzechy macadamia. Ciasto wstawiłam do lodówki na całą noc.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 15, 2014

Lebkuchen, tradycyjne niemieckie pierniczki

Lebkuchen, tradycyjne niemieckie pierniczki

Lebkuchen, tradycyjne niemiecki pierniczki. Każdy się nimi zachwyca, a ja? Ja nawet nie wiedziałam jak smakują, więc podwinęłam rękawy i zrobiłam te słynne Lebkuchen. Szczerze, to ja jednak wolę alpejskie, katarzynki i czekoladowe, choć i te Lebkuchen są całkiem smaczne ;)  W tym roku w moim świątecznym pieczeniu swój wkład chciała mieć firma HELIO, do tego przepisu wykorzystałam skórkę kandyzowaną pomarańczową i cytrynową tej firmy. Jakość taka jaką lubię - najwyższa :) Ceny produktów nie wyróżniają się spośród konkurencyjnych firm, więc produkty tej frmy są według mnie jak najbardziej godne polecenia.
Źródło: Moje Wypieki.


Składniki na 30 sztuk:
  • 250 g mąki pszennej
  • 85 g zmielonych migdałów (ja użyłam 50 g migdałów i 35 g orzechów laskowych zmielonych)
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
  • 1 łyżeczka zmielonego cynamonu
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 200 ml miodu płynnego
  • 85 g masła
  • 1/4 szklanki kandyzowanej skórki pomarańczowej 
  • 1/4 szklanki kandyzowanej skórki cytrynowej

Wykonanie:
Mąkę pszenną, zmielone migdały i orzechy, proszek do pieczenia i sodę oczyszczoną oraz przyprawy przesiałam do miski. W rondelku rozpuściłam masło i miód. Jak masło się rozpuściło, odstawiłam do przestudzenia. Kiedy miód z masłem był już tylko lekko ciepły wlałam go do suchych składników, dodałam posiekane skórki kandyzowane i wymieszałam mikserem. Ciasto wyszło lepiące, a takie właśnie miało wyjść, odstawiłam je do wystudzenia. Po wystudzeniu z ciasta robiłam kulki wielkości orzecha włoskiego, lekko spłaszczyłam łyżką i piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 15 minut. Lebkuchen po wyciągnięciu z piekarnika są bardzo miękkie, więc zanim zdejmiemy je z blaszki odczekajmy kilka minut. Pierniczki twardnieją, ale po pokryciu ich na drugi dzień lukrem kruszeją, ja lukrowałam po tygodniowym leżakowaniu w szczelnej metalowej puszce. 

Lukrowałam Lukrem Królewskim <---- w nazwie macie link do przepisu ;)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 14, 2014

Choinki z piernika

Choinki z piernika

Choinki... to moja taka tegoroczna zachcianka. Domków sklejać nie będę, plastyk ze mnie żaden :) Nie chcę się zbytnio irytować i w tym roku za domki się nie biorę, poza tym czasu trochę mało... Wielki ukłon dla Wszystkich, którzy w tym roku posklejali domki. Ja mam choinki, choinki mają też moi najbliżsi. A Wy macie już przepis. Pierniczki same w sobie nie są zbyt słodkie, ale w połączeniu ze słodkim lukrem są idealne. Źródło : Moje Wypieki.



Składniki:
  • 230 g masła
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 1 szklanka miodu
  • 1 duże jajko
  • 5 szklanek mąki pszennej (odjąć 2-4 łyżki dodając w to miejsce kakao)
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 2 łyżki przyprawy do piernika
  • szczypta soli

Wykonanie:
Składniki oczywiście w temperaturze pokojowej.
Do miski przesiałam mąkę pszenną, kakao, sodę oczyszczoną, przyprawę do piernika i wsypałam sól.
W drugiej misce zmiksowałam masło na puszystą masę, cały czas miksując dodałam cukier puder. Potem dodałam płynny miód (jeśli nie macie płynnego powinniście go podgrzać i przestudzić). Potem dodałam jajko, oczywiście nadal miksowałam. Na końcu przesiane suche składniki i kiksowałam spiralnymi końcówkami, a na końcu wyrobiłam ręcznie. Ciasto zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam do lodówki na całą noc.
Następnego dnia rozwałkowałam ciasto na 2-4 mm, oczywiście podsypując je mąką i wycinałam kwiatki (foremka kwiatek w 6 rozmiarach) i piekłam w piekarniku nagrzanym do ok.200 stopni. Tylko to wyglądało tak, że duże kwiatki piekłam do 8 minut, a mniejsze do 4-5 minut. W tym przypadku nie oddalałam się od piekarnika jak zwykle tylko sprawdzałam na bieżąco stan wypieczenia pierniczków :)
Następnego dnia można lukrować pierniczki i składać w choinki, ja lukrowałam po kilku dniach :)

Jaki lukier? Oczywiście Lukier Królewski <------link w nazwie :)

SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 13, 2014

Koktajl Pomarańczowy ze Spiruliną

Koktajl Pomarańczowy ze Spiruliną

Pamiętacie jak w lato kombinowałam różne połączenia smakowe koktajli i spiruliny? Dążyłam do tego, aby smak glonów był jak najmniej wyczuwalny i w tym przypadku nie poczułam smaku glonów. Oh yeah! Dlaczego nie wrzuciłam żadnej mięty, bazylii czy melisy, jak to zwykle czyniłam? Mój zielony "ogródek" przechodzi kryzys i do wyboru miałam świeże liście laurowe albo rozmaryn, tak więc odpuściłam, ale  i tak wyszło super :) Polecam, bo smak świetny, bo samo zdrowie i mnóstwo składników odżywczych, to dzięki spirulinie.
Więcej o spirulinie i kilka innych napojów z jej dodatkiem znajdziecie w tych postach:

SKŁADNIKI:
  • 4 dojrzałe, słodkie pomarańcze
  • 1 malutka łyżeczka spiruliny Skworcu


Wykonanie:
Jak zauważyliście składników jest tyle, że ho ho! Najważniejsze i najbardziej pracochłonne było usunięcie błonek z pomarańczy. Tylko sam miąższ, bo błonki nie zmiksują się dokładnie, uwierzcie, sprawdzałam :) Jak już oddzielimy miąższ, wkładamy go do blendera, wsypujemy małą, płaską łyżeczkę spiruliny w proszku i dokładnie miksujemy, a potem? Na zdrowie!
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

grudnia 13, 2014

Tort z Masą Budyniową, Pomarańczami i Czekoladą

Tort z Masą Budyniową, Pomarańczami i Czekoladą

Przekroju tego tortu nie będzie, bo pojechał na imprezkę rodzinną :) Ostatnio jakoś brakuje mi weny na wykańczanie tortu i tu wielkie podziękowania należą się firmie ETERNO, ich produkty nie tylko są bardzo estetyczne i efektowne, jak to widać na zdjęciach, ale i pyszne! Łyżeczki czekoladowe.. fajnie wyszły, następnym razem bardziej je wyeksponuję - obiecuję! Dwa różne smaki budyniu? Miałam czarną środę,nie miałam już czasu wyskoczyć do sklepu, a w szafce znalazłam właśnie takie dwie torebki. Wyszło bardzo dobrze, więc spokojnie możecie mieszać, oczywiście smaki tej samej firmy o tych samych proporcjach. Tak więc szybki to tort :)


BISZKOPT:
  • 6 jajek
  • 150 g cukru drobnego do wypieków
  • 115 g mąki pszennej
  • 25 g kakao
  • 40 g masła roztopionego

BISZKOPT:
  • Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej, choć ja w przypadku tego ciasta osobiście nie trzymam się tej zasady :)
  • Białka ubijamy na sztywno, dodajemy połowę cukru i miksujemy do momentu aż cukier przestanie być wyczuwalny pomiędzy palcami.
  • Żółtka miksujemy z drygą połową cukru.
  • Do białek dodajemy żółtka i mieszamy szpatułką do połączenia się składników.
  • Do masy jajecznej dodajemy przesianą mąkę i kakao i mieszamy szpatułką do połączenia się składników, a na koniec wlewamy roztopione i wystudzone masło i ponownie mieszamy.
  • Masę wykładamy do tortownicy o średnicy 26 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 30 minut. Upieczone ciasto studzimy.

MASA BUDYNIOWO - MALINOWA:
  • 1 opakowanie budyniu malinowego na 3/4 l mleka
  • 1 opakowanie budyniu waniliowego na 3/4 l mleka
  • 1 l mleka
  • 1i 1/2 szklanki cukru
  • 400 g masła w temperaturze pokojowej

MASA:
Do rondelka wlewamy mleko, zostawiając sobie 3/4 szklanki mleka. Do mleka wsypujemy cukier i gotujemy. W tym czasie mieszamy zawartość torebek w 1 szklance mleka i wlewamy do gotującego się mleka. Energicznie mieszamy. Budyń wyjdzie nam gęsty. Zestawiamy z ognia, przykrywamy folią spożywczą, tak aby ta dotykała powierzchni budyniu i odstawiamy do wystudzenia. Masło miksujemy na puch i po łyżce dodajemy zimny budyń, dodajemy do skończenia się budyniu. 

DODATKOWO:
  • 7 plasterków pomarańczy z syropie ETERNO
  • kilka wiśni z rumem ETERNO
  • 100 g czekolady gorzkiej (rozpuściłam ją w kąpieli wodnej i wylałam do foremek w kształcie łyżeczek)
 

Wykonanie:
Biszkopt pokroiłam na trzy równe blaty. Każdy blat nasączyłam wiśniówką rozrobioną z przegotowaną wodą. A blatu przełożyłam masą budyniową. Na  wierzchu ułożyłam odsączone z syropu plastry pomarańczy, wiśnie z rumem i jak widać powbijałam czekoladowe łyżeczki, które zrobiłam sama, a raczej z pomocą silikonowych foremek :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger