lipca 11, 2015

Naleśniki z Serem i Jagodami


A wiecie, że rano naleśniki smakują inaczej? Takie odniosłam wrażenie. To było to takie niespodziankowe śniadanie dla mojego dziecięcia :) Czy ja go rozpieszczam? Może trochę, ale wszystko w granicach rozsądku. Jeśli ja prawie codziennie dostaję kawę do łóżka, zawsze jak poproszę pomaga,to czemu nie miałabym i ja sprawiać mu niespodzianek? Tego dnia zrobiłam poranny trening, a jak wróciłam to Młody jeszcze spał, więc chwila moment i śniadanie było gotowe ;) Jeśli chodzi o ciasto na naleśniki to zawsze robię na oko, tym razem postanowiłam jakoś skonkretyzować proporcje i patrzyłam co ile czego dodaję :) 




Składniki:
  • 1 jajko
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 1 szklanka mleka
  • szczypta soli
  • około 2 łyżeczki cukru
  • 1/10 kostki masła rozpuszczonego


Dodatkowo:
  • cytrynki z miętą 
  • 1 łyżka cukru
  • duża garść jagód
  • kostka sera białego (250 g)
  • cukier z wanilią do posłodzenia sera

Wykonanie:
Wszystkie składniki na naleśniki zmiksowałam, na końcu dodałam rozpuszczone masło. Jeśli chodzi o wodę mineralną gazowaną jaką dodaje się do naleśników, to ja nie zawsze jej dodaję :) Naleśniki smażyłam na rozgrzanej patelni. Podczas smażenia w malakserze zmiksowałam kostkę sera białego z cukrem z wanilią. Miksowałam do czasu uzyskania kremowej konsystencji. Tak dobrze czytacie, nie dodawałam ani żółtka ani śmietany. Usmażone naleśniki posmarowałam serem i posypałam jagodami, tak jak to widać na jednym zdjęciu, a potem złożyłam w trójkąty, chusteczki, czy nie wiem jak to poprawnie nazwać :) Naleśniki ułożyłam z powrotem na patelni (moją patelnię można wstawiać do piekarnika, ale jeśli Waszej nie można ułóżcie naleśniki na przykład w ceramicznej formie posmarowanej masłem). Każdy naleśnik posmarowałam syropem z cytrynowo miętowym (możecie użyć też inny syrop). Na wierzch każdego położyłam po plasterku cytrynki z syropu cytrynowo miętowego. Piekłam około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni. Po tym czasie posypałam naleśniki cukrem i palnikiem do flambirowania skarmelizowałam cukier,aby tworzył słodką chrupiącą skorupkę. 
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)



/*post zawiera lokowanie produktu - patelnia Ballarini linii LUCCA/

1 komentarz:

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger