- 2 jajka (oddzielamy białka od żółtek)
- 1/3 szklanki cukru
- 1/3 szklanki mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
Kiedy w pianie nie jest już wyczuwalny cukier, a jest ona już sztywna i lśniąca dodaję żółtka, oczywiście nadal miksując. Po zmiksowaniu żółtek wyłączam mikser.
Przesiewam do miski obie mąki i proszek do pieczenia i wsypuję w dwóch partiach do masy jajecznej, mieszam łyżką w taki sposób, aby dobrze napowietrzyć ciasto, czyli od dna do wierzchu. Zwykle staram się mieszać w jedną stronę. Dno tortownicy wykładam papierem do pieczenia, który posypuję delikatnie bułką tartą.
Wykładam masę do formy, wyrównuję i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekę 15- 25 minut. Po 10 minutach zmniejszam temperaturę na 150 stopni. Piekę na złoty kolor.
O tak, taki podstawowy przepis na biszkopt, który tak jak piszesz można użyć jako spód do ciast zdecydowanie warto zapisać! :)
OdpowiedzUsuń