Słowo "Slush" wywodzi się z języka angielskiego i oznacza tyle co papka czy breja śniegowa. To porównanie nawiązuje tylko do konsystencji. Pionierami Slush-Ice prawdopodobnie byli to starożytni Rzymianie, cesarz rzymski rozkoszował się lodem. Biegacze rzymscy sprowadzali do pałacu śnieg z gór Apeniny, gdzie był on udoskonalany za pomocą miodu i sztucznie aromatyzowanych syropów. W dzisiejszych czasach wykonanie Slush-Ice odbywa się dużo łatwiej, gdyż Włosi wyprodukowali maszynę do Granity, czyli sorbetu i do dnia dzisiejszego są najlepszymi producentami tych maszyn.
Dobra wiadomość: Slush - Ice możemy wykonać też sami w domu, przepis poniżej. Mrożonego arbuza możemy zawsze mieć w zamrażarce, a wtedy Slush zawsze mamy "pod ręką" :)
Orzeźwiające idealnie gasi pragnienie w upalne dni. Można robić wersję zarówno bezalkoholową jak i alkoholową!
Składniki:
- arbuz (pokrojony na kawałki, bez pestek i zamrożony dzień wcześniej)
- sok jabłkowy lub pomarańczowy
- ćwiartka cytryny
- listki mięty
Wykonanie:
Dzień wcześniej arbuza pozbawiamy skóry, kroimy na większą kostkę, usuwamy pestki, przekładamy do woreczka i wkładamy do zamrażarki na całą noc, albo i dłużej ;) Na drugi dzień zamrożonego arbuza wrzucamy do blendera, wlewamy trochę soku jabłkowego lub pomarańczowego (ja wolę z jabłkowym). Soku wlewamy na oko, tak, żeby delikatnie rozrzedzić zamrożonego arbuza. Mamy uzyskać konsystencję topniejącego śniegu. Po zmiksowaniu Slushy - Ice przelewamy do szklanki, dekorujemy ćwiartką cytryny i miętą.
Koniecznie wkładamy grubą rurkę (ja swoje rurki kupiłam w JYSK.
Na koniec delektujemy się orzeźwiającym smakiem naszego Slushy-Ice Arbuzowo - Jabłkowego!
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
wygląda pysznie, już sam widok orzeźwia:D
OdpowiedzUsuńA da się to zrobic z innym owocem? Nie przepadam za arbuzem :(
OdpowiedzUsuńWłaśnie tu chodzi o arbuza i slushy robi się tylko z niego, gdyż zawiera ogromne ilości wody, które po zamrożeniu krystalizują się i konsystencja jest taka jak topniejący śnieg.
Usuńzgapione od Piotrka Ogińskiego :)))
OdpowiedzUsuńMój Drogi Anonimie, tu się mylisz, przepis przywieźli mi znajomi z pobytu w USA, gdybym korzystała z cudzego przepisu z sieci napisałabym, sam widzisz, że zawsze umieszczam źródło przepisu jak korzystam ;)
Usuń