Ażurkowe naleśniki, kiedyś gdzieś widziałam zdjęcie i postanowiłam zrobić. Wbrew pozorom są łatwe do wykonania. Efektowne - to fakt. Zastanawiam się tylko, czy to naleśniki z serem, czy ser z odrobiną naleśnika :) Uśmiech na twarzy dziecka najważniejszy:)
Składniki na naleśniki:
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mleka
- 1/2 szklanki wody mineralnej
- 2 łyżeczki cukru, płaskie
- szczypta soli
- mąka pszenna
Dodatkowo:
- 1 kostka sera białego
- cukier do smaku
- Mus Truskawkowy
Ser biały zmiksowałam z cukrem na gładki krem.
Wykonanie:
Ciasto naleśnikowe zawsze robię na tzw. oko. Wbijam jajka, wlewam mleko i wodę, wsypuję cukier i miksuję. Dodaję po trochu mąkę, tyle, żeby uzyskać odpowiednią konsystencję cista. Jak sypnie mi się za dużo mąki i ciasto zrobi się za gęste, to dolewam mleka, a jak za rzadkie, to dosypuję mąkę. Czasami zamiast wody mineralnej dodaję jakiś kolorowy napój gazowany, np. Fanta, Schweppes - wtedy naleśniki zyskują delikatny, lekko wyczuwalny posmak danego napoju. Smażę naleśniki na patelni z teflonową powłoką, posmarowaną bardzo cienką warstwą oleju. Ażurkowe smaży się jeszcze łatwiej niż klasyczne. Ciasto przelałam do butelki z dziubkiem, można reż do rękawa cukierniczego. Następnie na patelni rysujemy wzorki. Można takie serduszko, albo kratkę, tak jak widać na zdjęciu głównym. Smażymy z obu stron, po czym przekładamy na talerz.
Usmażone naleśniki składamy na pół i zwijamy, lub zwijamy bez uprzedniego składania i szprycą wciskamy w szpary zmiksowany ser biały z cukrem. Ja na wierzch ułożyłam malutkie kleksiki z musu truskawkowego, którego przepis znajdziecie tu.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)