Zaczynać dzień od mega bomby witaminowo - aminokwasowej, czyż to nie piękne? Po wypiciu jeszcze to uczucie spełnienia dobrego uczynku dla siebie, świadomość, że zrobiliśmy dobrze naszemu organizmowi. Fajne uczucie. Dodatkowo uczucie lekkości i sytości jednocześnie. W przypadku tego koktajlu postanowiłam popracować nad wyeliminowaniu posmaku glonów w napoju. Postanowiłam dodać świeżą miętę, która zneutralizowała w większości ten posmak. Smakowało. Nie ukrywam, że to nie koniec moich kombinacji ze spiruliną.
Składniki:
- mleko
- 1 banan
- duża garść malin, ja użyłam mrożonych
- kilka listków świeżej mięty pieprzowej
- 1 malutka łyżeczka spiruliny sproszkowanej Skworcu
Wykonanie:
Nie dodawałam cukru, nie czułam takiej potrzeby. Jeśli dla Was koktajl okaże się mało słodki możecie sobie dosłodzić :) Tak jak w pierwszym koktajlu wszystkie składniki wrzucamy do dzbanka blendera i miksujemy. Tu jak widzicie, kolor zielony jest mniej intensywny i smak glonów minimalnie wyczuwalny. Do dzieła Kochani! Na zdrowie!
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)