kwietnia 18, 2017

A jak Amplio, czyli zdrowa żywność i nie tylko


Co jakiś czas poszerzam swoją listę "bezpiecznych sklepów internetowych". Czasami przytrafiają się niemiłe niespodzianki, bo zamówiony towar dociera do mnie uszkodzony przez niechlujne próby zabezpieczenia go, albo kiedyś totalnie odbiegał od tego co oferował sklep na swojej stronie i dotarła do mnie taka chińszczyzna, że o ja cie nie mogę. Jak uzbieram jeszcze kilka pozycji takich "perełek" może wtedy opublikuję listę sklepów, które należy omijać wielkim łukiem.

 Dziś swoją uwagę skupię na jednym z tych, które naprawdę warto polecić.  Na blog już trafiło kilka zaufanych miejsc i teraz dorzucam kolejny sklep. Spełnił wszystkie moje oczekiwania i kryteria jakimi się kieruję przy swojej ocenie. Produkty bardzo dobrze zabezpieczone, przesyłka zapakowana z najwyższą starannością. Kontakt z obsługa sklepu na naprawdę wysokim poziomie, nie dość, że sympatyczna osoba po drugiej stronie, to jeszcze na odpowiedź nie musiałam czekać dłużej niż godzinę. Jasne i precyzyjne odpowiedzi i pomoc przy zakupach. Chodzi tu o sklep AMPLIO, który na rynku działa już 4 lata,nie są nowi, więc wiedzą już co i jak. Przy okazji zapytałam o kilka spraw i już wiem, że obecna oferta nie jest ostateczna, z dnia na dzień poszerza się o kolejne produkty.

Co tam dobrego? W sklepie są dwa duże działy: "Sprzęt rehabilitacyjno- ortopedyczny" i "Zdrowa żywność". Ale ku mojemu zaskoczeniu nie tylko żywność, bo znalazłam tam zdrowe dla ciała. W sumie to skusiła mnie dobra cena Masła Shea, bo chciałam zrobić dobrze moim włosom i skórze, a przy okazji wrzuciłam do koszyka jeszcze mydło borowinowe z kawą ( jest rewelacyjne!), ojej z pestek moreli i nie byłabym sobą, gdybym nie wpadła na dział spożywczy, w którym też znalazłam coś dla siebie i dorzuciłam migdały, nerkowce i płatki jaglane. Wszystko w dużych opakowaniach i rozsądnych cenach! "Zamawiam" kliknęłam w czwartek po południu, a przesyłka była już u mnie w piątek! Normalnie ekspres. Tak właśnie lubię, bo nie znoszę czekać, dobrze wiecie, że cierpliwością nie grzeszę.


Kilka słów o produktach.
Orzechy i płatki jaglane, tu nie będę się rozpisywać, bo wystarczy, że napiszę, że dotarły w całości, a płatki nie zostały zmasakrowane ściskiem panującym w pudełku. Wiadomo jak się to jada i co z tego można stworzyć w kuchni. Tu moja uwaga skupiona była na tych bardziej kosmetycznych tematach. Mydełko z borowiną i kawą wygląda jak sztabka czekolady, ale nie próbowałam tylko poszłam grzecznie pod prysznic i tam było świetnie, bo drobinki kawy świetnie masowały moje ciało poprawiając ukrwienie. Po wszystkim skóra była gotowa na nawilżenie. Plus dla mydełka, że nie zostawia po sobie żadnego zapachu, neutralne. Z tego co widzę, to ze zużyciem go trochę mi zejdzie, bo jest wydajne i cena 7,70 zł nie jest wygórowana. Trochę mnie martwi ta wydajność, bo ja już chcę tam wrócić po inne mydła z oferty :) Następne na liście będzie arganowe, z bursztynem, woskiem pszczelim.



Masło Shea, to było moje must have! Włosy to moja wizytówka, zawsze muszą być zdrowe i zadbane. Tak mam od zawsze i tego już nie zmienię, a jako blondynka szczególnie dbam o ich nawilżenie. Nie przeżyłabym gdybym miała mieć na swojej głowie "suche siano". Dlatego zainwestowałam w masło shea, które ze względu na swoje właściwości odżywcze, nawilżające i ochronne zrobiło naprawdę świetną robotę. Nałożone na noc na włosy ( u mnie od połowy długości włosa) rano po kilkukrotnym umyciu w celu zmycia masła stały się niezwykle miękkie i błyszczące. Oczywiście na włosach nie poprzestałam, bo z pomocą polerki do paznokci wtarłam je w paznokcie. Nawilżyłam nim w sumie całe ciało i chyba na jakiś czas odstawię na bok balsamy i kremy do ciała, bo efekt po maśle shea przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Może za jakiś czas jak ogarnę większość zastosowań masła na ciało i włosy napiszę o tym osobny post, jeszcze nie wiem. W każdym bądź razie masło jest mega wydajne, a z tego co widzę zamówione przeze mnie 100 g pudełko starczy mi na co najmniej 3 miesiące częstego używania, a cena masła wprawiła mnie w lekkie osłupienie, bo kosztuje jedynie 6.79 zł.

Następnym w kolejce nawilżaczem jest olej z pestek moreli. O nim kiedyś innym razem. W każdym bądź razie już sami zauważyliście, że oferta jest dość ciekawa. Każdy coś dla siebie znajdzie ciekawego. Mnie zaskoczył dział, w którym są produkty, z których można samemu stworzyć ekologiczny proszek do prania, płyn do płukania, antyprespirant a nawet pastę do zębów! To wszystko w kategorii "Zrób to sam". Kategorii jest o wiele więcej, bo są tez napoje, sól, herbata, kasze, mąki, nawet zakwaski do produkcji jogurtów i wiele wiele innych fajnych tematów. CO ja Wam będę opisywać, sami sprawdźcie, za zwiedzanie się nie płaci przecież ;)

Ja tam z pewnością wrócę nie raz i nie dwa. Mam na oku jeszcze kilka produktów z oferty AMPLIO, które nie dają mi spokoju i muszę je koniecznie mieć w swoim domu. A teraz zakupy zrobię, bez żadnych obaw, bo już wiem, że to sklep z tych, które określam mianem "pewniak" ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger