Ten dżem robię od kilku lat. Co roku zamawiam 20 kg truskawek i "bawię się" z nimi pół dnia. Nie mam czasu ani cierpliwości na smażenie owoców przez trzy dni jak robi tak wiele osób, które podziwiam za to. Jednak dla mnie truskawki smażone tak długo tracą swój kolor, a ja wolę czerwoniutki pachnący swój dżem dla leniuchów takich jak ja, tłumaczących się brakiem czasu :)
Składniki na 2 słoiki po 500 ml:
- 1 kg truskawek
- 0,5 kg cukru
- 1 torebka żelfix, konfiturex lub dżemix 2:1
Wykonanie:
Z truskawek usuwam szypułki, płuczę i odsączam na durszlaku. Swoją konfiturę przygotowuję w woku z powłoką teflonową, ponieważ nie ma prawa nic się przypalić i przykleić do dna:) Tak więc opłukane truskaweczki wrzucam do woka i na małym ogniu podgrzewam, jak tylko puszczą sok wysypuję na nie torebkę żelfix`u i mieszam delikatnie, aby zbytnio nie uszkodzić owoców. Następnie wsypuję cukier i staram się go delikatnie rozmieszać. Smażę całość chwilę, czasami krócej czasami dłużej, ale nigdy dłużej niż ok. 15 minut. W między czasie mieszam i obieram resztę truskawek, bo zawsze mam ich kilkanaście kilogramów i tak sobie smażę partiami. Jak już truskawki będą usmażone, przekładam je do wyparzonych wcześniej słoików, po czym zakręcam i szybciutko odwracam je do góry nogami i ustawiam na rozłożonej ściereczce. Jak wystygną wtedy odwracam je ponownie.
No i tak jak widzicie tempo przygotowania ekspresowe, kolor truskawkowy, a po otwarciu słoika zapach....ech coś pięknegom jak w zimę można poczuć zapach świeżych truskawek:)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
* mozna zrobić wersję mniej słodką używając żelfix 3:1 i dodając mniej cukru ;)