Lody Klonowe. Wszystko ładnie, wszystko pięknie, tylko ten syrop klonowy, dlaczego w Polsce jest taki drogi?! Właśnie w takich chwilach zazdroszczę Amerykanom, bo tam jest o wiele, wiele tańszy. Jednak ciekawość zwyciężyła, chciałam spróbować jak smakują takie lody, tym bardziej, że syrop klonowy uwielbia mój syn. Lody wyszły fajne, słodkie, miękkie, nawet bardzo, ale jak widać da się z nich uformować gałki. Na zdjęciu widać klasycznie w wafelku i w kieliszku z pokruszonymi domowymi bezami. Pysznie było, tylko dlaczego tak drogo? Źródło: Moje Wypieki.
Składniki:
- 300 ml śmietanki kremówki 30 %
- 200 ml mleka
- 180 ml syropu klonowego
- 3 żółtka
- 30 g cukru
Wykonanie:
Do rondelka wlałam mleko, śmietanę kremówkę i cukier. Podgrzewałam na malutkim ogniu do czasu rozpuszczenia się cukru (Nie wolno dopuścić do zagotowania się zawartości rondelka!). Lekko przestudziłam. Żółtka ubiłam na jasną masę, wlałam je do rondelka z mlekiem i kremówką i postawiłam z powrotem na mały palnik i mieszając podgrzewałam do czasu aż mieszanina zgęstnieje do konsystencji bardzo rzadkiego kisielu. Oczywiście i na tym etapie nie możemy dopuścić do zagotowania się zawartości rondelka. Po zgęstnieniu, rondelek zdjęłam z palnika, wlałam syrop klonowy, wymieszałam, całość wystudziłam i wstawiłam do lodówki na 12 h. Po tym czasie mieszaninę wlałam do maszyny do lodów i kręciłam lody do momentu zgęstnienia. Masę lodową przelałam do pojemnika i wstawiłam do zamrażarki na kolejne 12 h.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
