Granola, która spać mi nie dawała. Tak strrraszzzznie byłam jej ciekawa. I jak czytałam u BlendMan, że jak to, kaszy jaglanej nie gotujemy? No właśnie, nie gotujemy kaszy jaglanej! A sama granola, jest łatwa, mało skomplikowana w przygotowaniu. W smaku taka jaką lubię, nie za słodka. Bez cukru! Jeśli jednak lubisz bardziej słodsze dodatki do mleka, dołóż tam ze dwie łyżki miodu, albo całkowicie syrop daktylowy zamień na miód lub syrop klonowy. Choć ja wolę dosładzać wrzucając świeże lub suszone owoce do mleka lub jogurtu z granolą. Po tej granoli, to coś czuję, że pójdę jeszcze głębiej w kaszowe granole :) Spodobało mi się!
- 400 g kaszy jaglanej
- 150 g orzeszków ziemnych (miałam solone, dodałam solone)
- 100 g orzechów włoskich
- 100 g ziaren sezamu
- 100 g siemienia lnianego
- 500 g domowego syropu daktylowego (jak dodasz 450 g też będzie ok ;)
Sposób przygotowania:
Jak masz przygotowany syrop daktylowy to po prostu wszystkie składniki wymieszaj ze sobą w misce. Jeśli dopiero zamierzasz przygotować syrop daktylowy, zalej gorącą wodą i za 30 minut syrop będziesz mieć gotowy. Wracając do wymieszanych już składników przełóż je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wstaw do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i piecz 30 minut. Oczywiście tak jak to bywa przy granolach, co na przykład 10 minut nachyl się nad blaszką i przemieszaj wszystko, żeby się nie przypaliła ;) Po 30 minutach zmniejsz temperaturę na ok. 120 stopni i susz granolę w tej temperaturze przez około 15 minut. Potem wyciąg blachę z piekarnika, odstaw niech spokojnie wystygnie. W tym czasie mogę się założyć, że będziesz stać przy gorącej granoli i wyjadać jeszcze ciepłą ;) Wystudzoną granolę schowaj do szczelnego pojemnika i smacznego życzę przy każdym śniadaniu :)
SMACZNEGO życzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!