Jakiś czas temu, w sumie kawał czasu temu opisywałam Wam książkę
"ŚniadanLove", która wywarła na mnie mega pozytywne wrażenie. Teraz w moich rękach trzymam "Bowllove" tego samego autora, czyli Davida Beza. Oficjalna premiera była 13 września, więc jest już dostępna w księgarniach.
Ale czy warto?
Bowllove jak dla mnie świetnie się wpisuje w moje realia, bo od jakiegoś czasu mocno pracuję nad posiłkami na wynos, które mogę zabrać ze sobą do pracy. Staram się aby te posiłki były wartościowe i mało absorbujące podczas przygotowania. Do tego jak zawsze lubię prostotę i dostępność produktów, bo nie chce mi się do danego przepisu przygotowywać się tygodniami kompletując poszczególne produkty. Chcę wejść do najbliższego sklepu, kupić to co mi potrzeba i pobiec do kuchni przygotować odżywczą miskę :) Ta książka tak bardzo mi odpowiada, bo spełnia wszystkie wymienione kryteria. W dodatku dzięki niej nakręca mnie w tworzenie swoich własnych kompozycji smakowych.
David Bez podzielił książkę na dwa rozdziały, pomijam ciekawą opowieść o jego kafejkach i fascynacji tego typu dań, to jest do poczytania i czyta się to świetnie. Mnie jednak najbardziej pochłonęła "Anatomia Bowl Food" na sucho i na mokro. Chodzi tu o objaśnienie obu rozdziałów, wytłumaczenie z czego powinny się składać miseczki suche i mokre. Do których dodać wywar, a do których dodać dressing. Dorzucił również przepisy na wszystkie wywary i dressingi jakie będą potrzebne w przepisach i tu znalazłam wiele pomysłowych kompozycji smakowych.
Jak już przeszłam części opisowe ze strony na stronę było tylko och i ach. Normalnie miałam ochotę iść do kuchni i gotować po kolei już teraz natychmiast kilka propozycji na raz, ale kto to zje? Dlatego pomalutku tworzę sobie swoje miseczki natchnione przepisami Davida Beza. W pracy już nie objadam się bułkami, bo jakiś czas temu wzięłam rozwód z pszenicą, bo przeszkadzała mi w moich założeniach związanymi z treningami siłowymi na siłowni, którymi jestem zachwycona. Wbrew pozorom nie szykuję jedzenia do pracy godzinami, wszystko można świetnie zorganizować.
Z mojego punktu widzenia fajnie jest jeśli taka książka leży na stoliku, bo trudno ją odłożyć na półkę, skoro non stop się do niej zagląda. Jest to obszerna baza świetnych przepisów. W dodatku nakręca w taki sposób, że bardzo naturalnie przechodzi się w etap tworzenia własnego autorskiego Bowl Food. Wisienkę na torcie zawdzięczamy wydawnictwu Buchmann, które przykłada ogromną uwagę do jakości szaty graficznej, a to piszę na podstawie kilkuletnich obserwacji. Jak tylko idzie do mnie jakiś tytuł od Buchmann wiem, że trafi do mnie egzemplarz, którego szkoda położyć na blacie w kuchni i gotować, bo jakość wykonania za każdym razem robi na mnie ogromne wrażenie. Serio!
Tytuł: Bowl Love
Autor: David Bez
Wydawnictwo: Buchmann
Premiera: 13.09.2017
Cena: 39,99 zł
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!