Pizza z Sardynkami i Tuńczykiem

Sardynki i tuńczyk na pizzy? A dlaczego nie! Miałam ochotę, dodałam i smak zaskoczył nas bardzo pozytywnie. Sardynki w sosie paprykowym dały fajny posmak papryki. Dziecko stwierdziło, że to pizza na bogato. To taki przykład jak zrobić pizzę i nie biegać po sklepie za dodatkami do niej. Puszki rybne mogą zawsze leżakować w naszej szafce i czekać na odpowiednią chwilę. Moje puszki doczekały się takiej właśnie chwili. Teraz jak to piszę, to mam ochotę..... na tą pizzę ponownie. Spróbujcie, bo warto!

 

Składniki na 2 pizze o średnicy 31 cm:

• 25 g świeżych drożdży
• 1,5 szklanki ciepłej wody
• 4 niepełne szklanki mąki pszennej
• 1 łyżka oleju z awokado Greencado
• 3/4 łyżki cukru
• 1,5 łyżeczki soli
• 1 garść ziarenek czarnuszki

Dodatki:

• 2 puszki tuńczyka w sosie własnym 
• 2 puszki sardynek w sosie paprykowym 
• 1 cebula (pokrojona w krążki)
• ser żółty
• sos pomidorowy do pizzy <--- z tego przepisu
• sos czosnkowy do pizzy  <--- z tego przepisu

Wykonanie:

Do miski wsypuję sól, wsypuję ją na jeden bok miski. Następnie przesiewam mąkę, robię w niej zagłębienie, do którego wsypuję cukier, kruszę drożdże i wlewam ciepłą wodę, jednocześnie mieszam w taki sposób, aby wymieszać drożdże i i zagarniając przy tym trochę mąki.Miskę przykrywam ściereczką i odstawiam na kilkanaście minut. W momencie jak rozczyn podwoi swoją objętość w początkowej fazie mieszam wszystkie składniki łyżką, a potem wyrabiam ciasto ręką. Kiedy ciasto przestanie przyklejać się do dłoni dodaję olej z awokado i wyrabiam do momentu, aż ciasto przestanie się błyszczeć, na końcu wgniotłam w ciasto ziarenka czarnuszki. Dzielę ciasto na dwie części, z każdej formuję kulkę, odkładam na drewnianą deskę opruszoną mąką, przykrywam ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia naokoło godzinę Po tym czasie uderzam pięścią w ciasto aby pozbyć się powietrza i z każdej kulki rozkręcam placek o średnicy 31 cm.

Ciasto posmarowałam przygotowanym wcześniej sosem pomidorowym, następnie ułożyłam krążki cebuli, a na nie kawałki tuńczyka odsączonego z zalewy i sardynki razem z sosem paprykowym. Na końcu posypałam startym żółtym serem. Pizzę piekłam około 15 minut w temperaturze 220-240 stopni.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)