marca 12, 2015

"Kisiel" Chia z Malinami


"Kisiel" Chia! Ja z nasionami Chia mam do czynienia już od dawna. Nie używałam ich regularnie. Jednak kilka dni temu zdecydowałam, że zrobię sobie kurację odżywczą Chia i zaczęłam je spożywać codziennie. Głownie w wersji w koktajlach i smoothie. Dziś Agnieszka zapytała mnie w jaki inny sposób można podać Chia, tylko bez użycia nabiału, bo nie bardzo może. Tak sobie chwilę pomyślałam o siemieniu lnianym i postanowiłam sprawdzić coś z Chia. Wyszło pysznie. "Galaretowata" konsystencja o smaku malinowym z pływającymi całymi malinami. Genialnie smakuje. A nosionka chrupały tak subtelnie i tak sympatycznie, że nie mogłam się nadziwić :) Musimy tylko pamiętać, aby podczas moczenia nasion często je mieszać, abyśmy nie mieli dużych grudek sklejonych nasion. O nasionach Chia, ich właściwościach możecie poczytać w tym poście "Co się kryje w nasionach Chia?", który napisałam dla Was w lipcu zeszłego roku.
 UWAGA! Nasion nie możemy przedawkować! Dzienna dawka to max. 3 łyżeczki nasion! Przy stosowaniu codziennym nie wolno ich jeść codziennie dłużej niż przez 12 tygodni!


Składniki:

Wykonanie:
Nasiona zalałam wodą mineralną, przemieszałam i odstawiłam na ponad godzinę. W ciągu tego czasu co jakiś czas mieszałam widelcem, bo nasionka lubią się sklejać w takie większe grudki. Ale jak mieszałam widelcem grudek takowych praktycznie nie było :) Na końcu włożyłam ze słoiczka kilka malin z syropu, syropu dolałam do smaku i wymieszałam wszystko. Fajny, zimny, o przyjemnej konsystencji taki kisiel powstał. Bez gotowania. Zjadłam całą miseczkę ze smakiem.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


4 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy i oryginalny przepis :) Dawno nie jedliśmy kiślu (co za dziwne słowo :) ! A tych nasion w ogóle nie znamy, trzeba to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poście udostępniłam link do postu, w którym dokładnie opisałam co zawierają nasiona. Zapraszam. Wasze Maliny w syropie są fantastyczne!

      Usuń
  2. Bardzo serdecznie dziekuje za ten przepis :) z mlekiem jest pyszne ale jednak nie dla mnie jest mleko :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger