Składniki na 2 porcje:
- 2 nieduże piersi z kurczaka
- 1/2 niedużej cytryny (starta skórka i sok)
- 1/2 łyżki miodu ( u mnie miód gryczany)
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki świeżego tymianku (same listki)
- pieprz
- sól (u mnie różowa himalajska)
Dodatkowo:
- pieczone ziemniaczki, np. ziemniaczki niedźwiedzie
- frytki z warzyw ( u mnie marchewka, tym razem zamiast w słupki pokroiłam warzywa w talarki)
- ulubiona sałatka
Sposób przygotowania:
U mnie bywa różnie. Czasami marynuję mięso kilka godzin przed pieczeniem, czasami tuż przed. Wszystko zależy od tego ile mam czasu i jak wygląda mój dzień. Jeśli chodzi o marynatę tu nie ma żadnej filozofii, trzeba z gałązek tymianku poobrywać same listki, cytrynę wyparzyć, zetrzeć skórkę, wycisnąć sok, przecisnąć przez praskę czosnek, wlać miód, oliwę i wszystko wymieszać. Piersi z kurczaka należy oczyścić, opłukać pod zimną bieżącą wodą, osuszyć ręcznikiem papierowym, natrzeć solą i pieprzem, a następnie polać z każdej strony marynatą. Mięso piekłam w temperaturze 190 stopni przez ok. 35-40 minut. Co 10 minut przekręcałam mięso na drugą stronę.
Jeśli chodzi o pieczone warzywa, piekły się równocześnie z mięsem. W liście składników nazwy są podlinkowane do odpowiednich przepisów, wskakuj tam i czytaj, bo byłoby bez sensu w każdym przepisie pisać o warzywach, na które przepis jest od dawna na blogu, prawda? ;)
Jak czegoś nie wiesz lub coś jest dla Ciebie niejasne, pisz śmiało, ale to już wiesz ;)
SMACZNEGO życzy