- 1 szklanka mleka + 1/4 szklanki
- 1 szklanka mąki pszennej
- 20 g masła roztopionego
- szczypta soli
- 2 łyżeczki cukru
- 2 jajka
NADZIENIE - SER:
- 250 g sera białego chudego lub półtłustego (kupuję ten w Biedronce)
- 3 łyżeczki cukru z wanilią
- 1 żółtko
DODATKOWO:
- Konfitura truskawkowa z wanilią z mojej domowej spiżarni, ale możecie użyć swojej ulubionej lub zapraszam do mojej :)
- Syrop Truskawkowy
Wykonanie:
Wszystkie jajka umyłam i wyparzyłam pod wrzącą wodą. Dwa jajka wybiłam do miski, wsypałam sól, cukier, wlałam mleko i wszystko razem zmiksowałam. Dodałam mąkę i miksowałam dalej, na koniec wlałam rozpuszczone masło. To jest podstawowa konsystencja ciasta naleśnikowego. Ja chciałam mega cienkie, więc sukcesywnie dolewałam mleko, alby ciasto było rzadsze, dlatego też w przepisie widzicie dodatkowe 1/4 szklanki mleka. Tu wybór należy do Was, możecie zostawić konsystencję z 1 szklanką mleka, ale jak zaczniecie smażyć, zawsze do ciasta można dolać mleka i energicznie wymieszać łyżką. Ja tak czasami robię.
Ciasto odstawiłam i zabrałam się za ser. Do miski włożyłam kostkę sera białego, wsypałam cukier i dodałam żółtko z wyparzonego jajka. Wszystko porządnie zmiksowałam zwykłym mikserem ręcznym ze standardowymi końcówkami. Miskę z serem odstawiłam. Poprosiłam syna o odkręcenie konfitury i zabrałam się za smażenie.
Na rozgrzaną patelnię wylewałam ciasto i smażyłam cieniutkie łaciate naleśniki. Usmażone układałam na talerzu, jeden naleśnik na drugim. Jak usmażyłam wszystkie naleśniki na średnim płomieniu postawiłam patelnię grillową suchą, bez tłuszczu.
W czasie kiedy patelnia się nagrzewała szybciutko nakładałam ser na każdego naleśnika, na środek truskawki z konfitury i składałam i zawijałam w identyczny sposób jak krokiety. Gotowe słodkie "krokieciki" ułożyłam na rozgrzanej patelni i trzymałam kilka chwil (chyba ok. 2-3 minuty) na każdej stronie.
Uzyskałam charakterystyczne przypieczone paseczki. Naleśniki się dodatkowo podgrzały. Gorące ułożyłam na talerzu i każdy polałam syropem truskawkowym, dzięki czemu nabrały fajnego charakteru, smaku...
W czasie kiedy patelnia się nagrzewała szybciutko nakładałam ser na każdego naleśnika, na środek truskawki z konfitury i składałam i zawijałam w identyczny sposób jak krokiety. Gotowe słodkie "krokieciki" ułożyłam na rozgrzanej patelni i trzymałam kilka chwil (chyba ok. 2-3 minuty) na każdej stronie.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)