grudnia 07, 2014

Blondynka i Ostrza


Dziś pogadam sobie o nożach, o moim ulubionym sklepie, ale głównie o nożach, a konkretnie o dwóch: nóż szefa kuchni i nóż do warzyw firmy Fiskars linii Functional Form.



Pierwsze moje wrażenia? Było jakoś dziwnie, noże takie lekkie, a ostrza takie cienkie. Trochę nie moja bajka. Jestem przyzwyczajona do mojego noża szefa kuchni, który nie należy ani do lekkich ani do małych :) Za to jest świetnie wyważony i idealnie leży w mojej dłoni. Do wspomnianych Fiskars`ów przyzwyczajałam się długo. Długo nie czułam ich w dłoni, często łapałam się na tym, że nie panowałam nad nimi, kroiły szybciej niż mi się wydawało :) Jednak pomalutku z czasem i ja zaczęłam z nimi współpracować w tym samym czasie. Na szczęście obyło się bez rozlewu krwii. Uważałam bardzo, gdyż oba są bardzo, ale to bardzo ostre, żeby nie powiedzieć cholernie ostre :)




Na początek Nóż Szefa Kuchni. Daję mu plus za ostre ostrze, cienkie ostrze pozwala na dużą precyzję, np, w krojeniu cebuli w kostkę, lub czosnku. Kobiety, które narzekają, na za ciężkie i za duże noże powinny być zachwycone, nie wiem jak to wygląda u facetów, co lubią i na co zwracają uwagę, nie wiem. Przecież nie jestem alfą i omegą i nie zamierzam być. Nóż szefa dla mnie niestety nie został moim ulubieńcem. Nadal trzymam łapę na swoim potężnym starym nożu. Może sentyment? Dostałam go we Włoszech. Może dlatego, że przed Fiskarsem miałam w swoich delikatnych dłoniach wyższej klasy noże? A może dlatego, że dla mnie nóż szefa kuchni znaczy nóż do wszystkiego? Dobra, przyznam się, swoim wielkim ostrzem zgrabnie siekam koperek, ale jak do kuchni przytacham arbuza to jednym uderzeniem mojego starego poczciwca rozwalam arbuza na pół, a jak do kuchni wpadnie kurczak potrafi zmiażdżyć kości. Zdarzało się w jego historii również używanie go jak tasaka rzeźniczego i porąbałam sobie nim żeberka, oczywiście świńskie :) Dodatkowo daje poczucie bezpieczeństwa, gdyby do domu wpadł mi agresor, mogłabym się nim nawet obronić......to żart oczywiście :) A Fiskars?  Wydaje mi się bardziej delikatny. Nie ryzykowałam i nie miażdżyłam nim kości, ani kurzych, ani świńskich ani tym bardziej ludzkich :) W sumie to linia Funktional Form, półka cenowa dla wszystkich (za zestaw obu noży zapłacimy 59 zł). Więc jest lepszy niż taki tescowy, ale do profesjonalisty dużo mu brakuje. Chociaż może się mylę? Może szef kuchni używa noża do całkiem innych zadań i nie rąbie kości, nie wyżywa się na arbuzie? Nie mam wykształcenia gastronomicznego i nie pracuję w profesjonalnej kuchni. W kuchni bywam tylko swojej, więc tu może znajdzie się wśród Was Szef Kuchni, który powie mi do czego używa swojego noża?



Na koniec zostawiłam sobie Nóż do Warzyw. Nie bez powodu. Tu się zdziwicie - to mój "kieszonkowy" pupilek. Na 10 punktów daję mu 100! Ostry jak brzytwa. Szpic konkretny. Wiem, pisze do warzyw, no ale przecież nie byłabym sobą gdybym go używała wyłącznie do warzyw. Więc tak, do obierania czosnku, cebuli, pomidorów ze skórki rewelacja! Jak kroi? Nie potrzeba piłki do pomidora. Kroi wszystkie warzywa i owoce, no tak do tego jest stworzony :) Robi o wiele więcej, przecina torebki z przyprawami, tak idealnie jak widzicie kucharzy w TV w programach z lokowaniem przypraw :) Świetnie się nim usuwa jelitka krewetek tygrysich, z jego pomocą szybko i sprawnie oczyścimy wątróbki drobiowe. Idę na całość, przyznam się do wszystkiego, filetowałam rybę i nawet wycinałam nim piersi kurczakowi. Od razu zaznaczam nie jestem lekarzem, nie macie szans wpaść mi pod nóż :) Tak więc nóż do warzyw, ja osobiście nazwałabym podręczny i pomocny nóż szefa kuchni. Uważam, że w każdej kuchni powinien się taki maluszek znaleźć. Bez dwóch zdań!

Obiecałam też o sklepie. Już piszę. Tu pójdzie gładko. Przyjemne Gotowanie - jaka przyjemna nazwa :) Ten sklep znam nie od dziś. Mam z nim do czynienia od wiosny. Czy w przeciągu czasu coś się tam zmieniło? Tak. Wciąż się zmienia! Wciąż pojawiają się nowe produkty. Topowe światowe marki, ale i te tańsze na każdą kieszeń. Wybór ogromny! Kontakt mailowy, bardzo łatwy, przyjemny i bardzo szybko otrzymujemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Wysyłka prawie, że teleportacja! Tu dałabym cały pakiet punktów jaki posiadam. Oby więcej takich sklepów z takim podejściem do klienta. Ja osobiście darzę wielką sympatią zarówno sklep, za szatę graficzną, ale przede wszystkim za asortyment, ale i właścicieli, za podejście do mnie jako Blondynki, klienta i recenzenta :)
Tu pozwolę sobie serdecznie pozdrowić całą ekipę sklepu Przyjemne Gotowanie, a także życzyć im dalszych sukcesów :)

Serdecznie Was Pozdrawia
Wasza BLONDYNKA :)

1 komentarz:

  1. Mam noże z Fiskarsa , są super , polecam również łyżki do sosów z sylikonową obwódką , rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger