Pozostały sos czekoladowy można wstawić do lodówki i po kilku godzinach zastygnięty idealnie zastępuje krem czekoladowy na kanapki dla dzieci. ale w wersji bez likieru amaretto. Naleśniki są pyszne i mocno sycące. Źródło: Kwestia Smaku
Ciasto naleśnikowe:
- 2 jajka
- mąka pszenna
- mleko
- woda mineralna gazowana
- 2 łyżeczki cukru
- cukier waniliowy
- szczypta soli
- odrobina oleju
Nie podałam proporcji, ponieważ naleśniki zawsze robię "na oko". Jak ciasto jest za rzadkie dodajemy mąkę, a jak za gęste dolewamy mleka. Za dużo cukru też nie dodajemy, bo będą się przypalać. Składniki mieszamy trzepaczką albo mikserem. Naleśniki smażymy na dobrze rozgrzanej patelni posmarowanej odrobiną oleju.
Krem Tiramisu:
- 2 jajka, oddzielnie żółtka i białka
- 250 g serka mascarpone
- 4 łyżki cukru pudru
Jajka wyparzamy w gorącej wodzie! Żółtka ucieramy z 3 łyżkami cukru pudru na puszysty krem przez około 5 minut. Dodajemy serek mascarpone, mieszamy lub miksujemy. Białka ubijamy na bardzo sztywną pianę, dodajemy 1 łyżkę cukru pudru i miksujemy jeszcze przez 2 minuty. Łączymy z masą mascarpone. Do czasu rozsmarowania na naleśnikach krem trzymamy w lodówce.
Sos czekoladowy:
- 250-300 ml śmietanki kremówki 30%
- 150-200 g czekolady gorzkiej lub mlecznej połamanej na kosteczki
- 50 g masła o temperaturze pokojowej (około 5 łyżek)
- 2-3 łyżki cukru pudru
- 2-3 łyżki amaretto (opcjonalnie)
Dodatki:
- kakao
W małym rondelku zagotować 250 ml śmietanki, zdjąć z ognia, włożyć połamaną czekoladę. Odstawić na 5 minut, następnie dodać masło i cukier puder. Wymieszać na gładki i matowy sos. Na koniec dodać amaretto i wymieszać. Gdyby roztopione masło oddzieliło się od reszty sosu, wystarczy dodać resztę śmietanki kremowej, a sos osiągnie odpowiednią konsystencję i składniki połączą się.
Naleśniki podgrzać. Posmarować kremem i posypać kakao przez sitko. Składać w trójkąty i podawać polane gorącym sosem czekoladowym.
SMACZNEGO !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!