Powidło śliwkowe, czy powidła? Kurcze sama nie wiem jaka forma jest poprawna, może Wy wiecie? Wiem jedno: uwielbiam to! Mój smak z dzieciństwa kromka chleba posmarowana masłem, na to plaster sera białego w kostce i na wierzch powidła śliwkowe...mmmm Pycha! Trochę śmieszne połączenie, ale przecież możecie spróbować! Zastosowań powideł jest mnóstwo, już nie mogę się doczekać!
Składniki:
- 2 kg śliwek węgierek
- 500 g cukru (ilość zależy od tego jak słodkie mamy śliwki)
- dwie garstki chęci :)
Wykonanie:
Śliwki myjemy, pozbywamy się pestek i wrzucamy je do garnka, u mnie teflonowego woka, wspominałam o nim przy poprzednich przetworach. Smażymy na bardzo małym ogniu, mieszając co jakiś czas. W momencie kiedy owoce rozpadną się dosypujemy cukier. Ile? Nie mam pojęcia, znowu sypałam na oko. Tak do smaku, jak sami lubicie:)Ja smażyłam trzy dni. Tak po dwie godziny na dzień. Powidła wyszły pyszne! Uwielbiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!