listopada 15, 2013

Rafaello


Rafaello bez problemu można kupić w każdym sklepie spożywczym, dlaczego postanowiłam zrobić je w domu? A dlaczego nie?! Te słodkie kokosowe kuleczki to wynik moich wędrówek po internecie. Czasami trafiam na przepisy, które gdyby mogły przemawiać krzyczały by do mnie: "Musisz mnie zrobić! Koniecznie! Już, teraz natychmiast!". Ten przepis tak do mnie krzyczał:) Zrobiłam i nie żałuję, mój syn wracając ze szkoły zadzwonił i tylko zapytał kiedy będą gotowe. Zniknęły w ciągu trzech godzin. Rzadko widzę go, żeby się tak bardzo zajadał:) Powiedział, że moje domowe Rafaello będzie hitem na blogu - zobaczymy:) Przepis polecam! Szybki i prosty w wykonaniu. Smak - sami oceńcie!
Przepis ze strony Wszystko o kuchni.



Składniki na 24 sztuki:
  • 200 g białej czekolady (2 tabliczki)
  • 100 g masła w temperaturze pokojowej
  • 50 g cukru pudru
  • 1,5 szklanki wiórek kokosowych do masy
  • 24 sztuki całych obranych migdałów obranych ze skórki
  • wiórka kokosowe do obtoczenia


Wykonanie:
  • Czekoladę rozpuszczamy na parze.
  • Miksujemy masło z cukrem pudrem na gładką masę.
  • Miksując, dodajemy po łyżce rozpuszczoną czekoladę, ja wlewałam cienką stróżką.
  • Do powstałej masy wsypujemy wiórka kokosowe i mieszamy drewnianą łyżką lub tak jak ja mikserem  na wolnych obrotach. Powstaną nam drobne grudki, które ugniotłam łyżką i wstawiłam na 30 minut do lodówki. Po tym czasie formowałam małe kuleczki, umieszczając w środku po jednym migdale. Na końcu obtoczyłam w wiórkach kokosowych, każdą kulkę włożyłam do małych papilotek i wstawiłam do lodówki na około 2 godziny.
  • Można przechowywać do kilku godzin poza lodówką - tak zgadzam się, po trzech godzinach prawie wszystkie kuleczki zniknęły w buzi mojego syna :)
OBIERANIE MIGDAŁÓW:
Wieczorem migdały wsypałam do miseczki i zalałam je wrzącą wodą i poszłam spać. Rano wylałam wodę i z pomocą małego nożyka bez trudu obrałam je ze skórki. Wysypałam je na papierowy ręcznik i zabrałam się za przygotowywanie masy z wyżej podanego przepisu.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


11 komentarzy:

  1. Ale narobiłaś mi apetytu, ślicznie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja rodzina kocha rafaello. Muszę je zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  3. A jakby cukier puder zastąpić mlekiem w proszku? nie robiłam tego jeszcze ale wydaje mi się że bardziej by smak nadzienia kupnego Rafaello przypominało właśnie z mlekiem w proszku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginalne Rafaello jest konsystencją zbliżone do lekkiej masy budyniowej zamkniętej w kulce z wafelka, to domowe ma zwartą konsystencję. Twój pomysł pysznie brzmi - zrób obie wersje i koniecznie podziel się efektem, ja gdy będę robić ponownie Rafaello spróbuję Twojej propozycji :)

      Usuń
    2. Właśnie nie przypomina mi to budyniu tylko mleko w proszku. I jeszcze jedno mi do głowy przyszło.A mianowicie nie dawałabym kokosu do masy tylko tyle właśnie mleka w proszku żeby to miało gęściejszą konsystencje ew dałabym rozkruszoną kokosankę /takie ciastko z dziurką :)/ :) Bede w piątek robić i podzielę się efektem smakowym bo fotki nie mam jak zrobić

      Usuń
  4. nie wiedziałam, że wykonanie tych pralinek jest takie banalne - przepis muszę wypróbować - pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. To idealne rozwiązanie dla mnie! Mam alergie na migdały, dlatego niestety nigdy jem tego sklepowego Rafaello. Teraz mogę ich prostu nie dodać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobione :) Bardzo szybkie w wykonaniu, proste i bardzo smaczne! Inaczej wyobrazałam sobie smak, ze bedą ........mniej dobre, a tu niespodzianka-FANTASTYCZNE! Pozdrawiam :) ŚWIETNY BLOG!

    OdpowiedzUsuń
  7. Od nich zaczęłam testowanie przepisów z Twojego bloga - wyszły super, chociaż jak je robiłam to masa trochę była dziwna ;) I najlepsze następnego dnia!

    Bardzo fajne przepisy, dużo rzeczy tanich i prostych, a pysznych i niebanalnych. Zobaczymy, co mi z tego wszystkiego wyjdzie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze, bardzo miło czytać takie komentarze :) Bardzo się cieszę, że jest CI u mnie dobrze :)

      Usuń

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger