a teraz przeszłam na Sony Xperia SP (7 mln pikseli). Mój blog kulinarny ze zdjęciami z telefonu komórkowego. Zdziwieni? :) To wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja lubię gotować i piec, do zdjęć jednak nie mam zbyt wiele cierpliwości. Może kiedyś... Choć nie do końca nic w tym kierunku nie robię, bo moje nastawienie do fotografowania zmienia się i staram się eksponować dania lepiej i częściej dbam o odpowiednie rekwizyty w tle. Ale pomału, wszystko z czasem.
Telefon upraszcza, bo po skończeniu dania czy deseru robię kilka szybkich ujęć i mogę zabierać się za pisanie postów. Żeby nie było tak kolorowo są minusy. Skupię się na tym największym minusie: ŚWIATŁO! Wiosną i latem jest super, bo dzień jest długi, a za tym idzie światło dzienne. Przy sztucznym oświetleniu zdjęcia wychodzą żółto - pomarańczowe. Wtedy trzeba kombinować, ale efekt i tak jest mało zadowalający.
Teraz już wiecie wszystko, no może prawie wszystko :) Mam nadzieję, że wiedza przez Was zdobyta po przeczytaniu tego postu nie zaważy na Waszym zainteresowaniu blogiem Blondynki :)
Ps.Czasami u fryzjera aż korci mnie aby zmienić kolor włosów, na ciemniejszy, ale wtedy przestałabym być blondynką, która gotuje. Tak więc wciąż jestem blond i nadal będę prowadzić ten blog.
Kiedyś przez chwilę zdarzyło mi się być brunetką, jednak lepiej się czuję w blond :) Poniżej możecie zobaczyć różnicę ;)


Kiedyś przez chwilę zdarzyło mi się być brunetką, jednak lepiej się czuję w blond :) Poniżej możecie zobaczyć różnicę ;)
Bardzo cieszę się, że ze mną jesteście!
Pozdrawiam i Ściskam Was wszystkich!
Blondynka :)

