Do szczęścia mi niewiele potrzeba. Granola rano i dzień staje się lepszy. Moje dziecko też lubi domową granolę, ale wyjada ją na sucho, ja z mlekiem i owocami. W tej granoli wyczujecie gamę smaków, które świetnie ze sobą współgrają. Zrobicie raz domową granolę, a zapewniam, że więcej nie sięgniecie po kupną. Ze mną tak się stało. W sklepie przechodzę obojętnie obok półki z kupnym muesli. Tym bardziej, że kiedyś wczytałam się w skład - mnóstwo cukru i szczypta polepszaczy. A domową słodzimy miodem, albo cukrem trzcinowym, sami decydujemy ile i jakiego cukru dodamy.

Składniki na 2 średnie miski:
- 3 szklanki płatków owsianych
- 100 g migdałów w płatkach Skworcu
- 80 g chipsów kokosowych Skworcu
- 45 g orzechów laskowych Skworcu
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka cynamonu
- 100 g masła
- 3 łyżki miodu
- 60 g suszonej miechunki Skworcu
- 100 g gorzkiej czekolady
- 2/3 szklanki cukru trzcinowego Skworcu
Wykonanie:
Do miski wsypujemy płatki owsiane, migdały w płatkach,chipsy kokosowe,sól i cynamon. Orzechy laskowe kroimy na mniejsze kawałki i dorzucamy do miski z płatkami. Wszystkie składniki mieszamy w misce i odstawiamy na bok. Rozgrzewamy piekarnik do 150 stopni i w czasie nagrzewania do rondelka wkładamy masło, gdy zacznie się roztapiać wsypujemy cukier trzcinowy i mieszamy do jego rozpuszczenia. Na końcu wlewamy miód i dokładnie mieszamy. Ciepłą masę wylewamy do naszej miski z płatkami i bakaliami i wszystko dokładnie mieszamy, aby sos karmelowy dokładnie pokrył wszystkie składniki. Naszą granolę wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy około 40 minut, co 10 minut mieszamy granolę aby zrumieniła się z każdej strony. Upieczoną granolę studzimy i w momencie, w którym jest już zimna wsypujemy pokrojoną na małe kawałeczki czekoladę i suszoną miechunkę, która nada granoli wyrazistości w smaku. Gotową granolę wsypujemy do słoika i szczelnie zakręcamy. Szczelnie zamknięta może stać do kilku tygodni. Muszę Was jednak zmartwić - granola i tak znika w ciągu trzech dni, bo jest tak pyszna, że trudno jej się oprzeć :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)