To właśnie z powodu Pesto alla Genovese bardzo chciałam mieć moździerz, granitowy, ciężki moździerz. Jakiś czas temu kupiłam ten przedmiot. Robiłam już kiedyś domowe pesto i tak jak większość z Was, składniki wrzuciłam do blendera i już. Dziś jednak postanowiłam zrobić wszystko tak jak w oryginale. I wiecie co? Różnica jest kolosalna. Miksując składniki pozbawiamy się całej przyjemności jaka wiąże się z wyrabianiem pesto w moździerzu. Po pierwsze zapach jaki nas otacza. Dodawania stopniowo składników. I konsystencja - grudkowata, delikatna i bardzo bardzo aromatyczna. Spróbujcie inaczej, chociażby po to aby mieć porównanie.
Kilka słów na temat powstawania oryginalnego Pesto alla Genovese:
Jest to zielony sos, który pochodzi z Genui we Włoszech. Głównym jego składnikiem jest bazylia. Tradycyjnie wytwarzany jest w marmurowych moździerzach. Składnikami jest oliwa z oliwek, bazylia, parmezan lub inny drobno starty twardy ser, orzeszki piniowe i sól. Istnieje jeszcze druga odmiana pesto, która w przeciwieństwie do odmiany standardowej pesto alla genovese zawiera suszone na słońcu pomidory i nazywa się pesto alla siciliana.
Pesto serwowany jest do chleba, makaronu, sałaty, sera i innych dań. Pesto nie należy podgrzewać, ponieważ w wysokiej temperaturze bazylia nabiera gorzkiego smaku. We Włoszech sprzedawany jest głównie w postaci świeżej, na wagę lub w małych słoiczkach.
Okres trwałości pesto po otwarciu wynosi około tygodnia, ale w razie potrzeby można je zamrozić.
Genueńczycy zabierali pesto na wyprawy morskie, gdyż przeciwdziałał szkorbutowi.
Źródło tego tekstu:Wikipedia.
Ps.Nie zamierzam być specjalistką od tego pesto i z pewnością pominęłam wiele, wiele wiadomości na jego temat, ale ja już chcę przejść do przepisu :)
Składniki:
- 2 szklanki listków bazylii
- 2 ząbki czosnku
- 50 g orzeszków pinii , polecam z tego sklepu, gdyż tam nigdy nie zawiodłam się na jakości.
- 1/2 szklanki parmezanu
- sól
- oliwa z oliwek
- makaron spaghetti (ja użyłam Czanieckie Makarony seria La Italia)
Wykonanie:
Na początku wstawiamy wodę na makaron, którą musimy osolić. Na suchej i gorącej patelni lekko rumienimy orzeszki pinii. Siekamy liście bazylii, po czym wkładamy część do moździerza i rozcieramy, w trakcie rozcierania dodajemy na przemian starty drobno parmezan, posiekany czosnek, orzechy, bazylia. Na końcu dodajemy po odrobinie oliwę z oliwek, próbujemy i solimy. Oliwy dodajemy tyle, aby sos łatwo rozprowadził się po makaronie. Na końcu wystarczy odcedzić ugotowany al dente makaron spaghetti i wymieszać z naszym pesto. Mój syn lubi do tego dania włożyć sobie na talerz tuńczyka w sosie własnym, ale to tylko taka ciekawostka z mojej strony ;)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!