Zupa inna niż wszystkie. Lekka, warzywna i sycąca. Lekko pikantna. Zdziwiłam się, bo moje dziecko, które nie przepada za warzywami zjadło cały talerz tej zupki.
- 250 g fasoli "czarne oko" Skworcu
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku drobno posiekane lub zmiażdżone
- 2 marchewki
- 2 łodygi selera naciowego
- 1 mała czerwona papryka
- 85 g chudej wędzonej szynki
- 1/2 łyżeczki świeżego tymianku lub 1/8 łyżeczki suszonego
- 1 listek laurowy Skworcu
- 1,2 l bulionu drobiowego lub warzywnego
- 600 ml wody
- 100 g brązowego ryżu
- sól
- pieprz
- natka pietruszki lub szczypior drobno posiekanego do dekoracji
Wykonanie:
- Fasolę namaczamy w dużej ilości zimnej wody minimum 6 godzin, ale najlepiej przez całą noc. Namoczoną fasolę wkładamy do garnka, zalewamy zimną wodą tak, aby poziom wody sięgał 5 cm nad fasolą. Fasolę doprowadzamy do wrzenia, gotujemy jeszcze 10 minut. Po tym czasie odcedzamy fasolę i starannie opłukujemy ją.
- Marchew, seler naciowy, szynkę, paprykę, cebulę kroimy w drobną kostkę.
- W garnku rozgrzewamy oliwę ustawionym na średnim ogniu. Dodajemy posiekaną cebulę i dusimy pod przykryciem do momentu zeszklenia, od czasu do czasu mieszamy. Dodajemy czosnek, marchew, seler, paprykę i całość dusimy jeszcze 2 minuty.
- Dodajemy odcedzoną fasolę, szynkę, tymianek, listek laurowy, wodę i bulion i całość doprowadzamy do wrzenia, następnie zmniejszamy ogień i gotujemy pod przykryciem 1 godzinę aż fasola zmięknie. Od czasu do czasu mieszamy.
- Następnie dodajemy ryż, doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy jeszcze 30 minut, aż fasola będzie zupełnie miękka.
- Na koniec zupę doprawiamy do smaku, wyciągamy listek laurowy. Podajemy w ogrzanym, ciepłym talerzu. Zupę dekorujemy pietruszką lub szczypiorkiem.
/*post zawiera lokowanie produktu - Garnek linii Granitium Ballarini/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!