Połączenie białej czekolady i herbaty Matcha jak dla mnie to smak idealny. Gdyby nie moja silna wola pewnie zjadłabym wszystkie czekoladki sama. Zamiast mnie zrobił to mój czternastoletni syn. W pierwszej wersji chciałam zrobić czekoladki z przepisu z bloga Cioccolagatto, jednak w trakcie trwania procesu tworzenia zmieniłam zdanie. Zmieniłam proporcje pierwszej warstwy, pozostałe warstwy stworzyłam z czystej czekolady bez dodatków. Zmniejszyłam również ilość herbaty, po prostu czekoladki zrobiłam pod nasz domowy gust. Wyszło pysznie!
Tymi czekoladkami zaczęłam przygodę z profesjonalnymi produktami do wyrobu pralinek, czekolad i wielu innych słodkości, które można nabyć w sklepie Patiserka. Produkty w większości pochodzą z Belgii, która słynie również z czekolady. O samych produktach opowiem Wam troszkę później, jak tylko lepiej je poznam, na dzień dzisiejszy zachwycona jestem smakiem - niebo w..... :)
Składniki na około 20 kosteczek:
- do oprószenia herbata Matcha Skworcu
- 200 g białej czekolady (ja użyłam kaletki Callebaut W2NV)
- 30 g gorzkiej czekolady
- 20 g mlecznej czekolady
- 2 garstki Crispearls białe Callebaut
- 100 ml śmietanki kremówki 36%
- ok. 80 g mleka pełnego w proszku
Wykonanie:
I Warstwa: Do rondelka wlewamy śmietankę kremówkę, doprowadzamy do wrzenia, zestawiamy z ognia, wsypujemy 100 g białej czekolady i mieszamy do momentu jej rozpuszczenia. Gdy mieszanina lekko przestygnie przesiewamy mleko w proszku, cały czas mieszając trzepaczką. Masę od razu wylewamy do foremek i wstawiamy do lodówki.
II warstwa: Czekoladę gorzką i mleczną rozpuszczamy w kąpieli wodnej, następnie wylewamy na pierwszą warstwę. Na koniec wtykamy Crispearls Białe Callebaut, są to malutkie kuleczki, faktycznie przypominające małe perełki. Są to takie mikro ciasteczka oblane grubą warstwą białej czekolady. Są tak pyszne, że można je podjadać na sucho. Dodatkowym ich atutem jest, to, że zachowują swoją chrupkość mimo zatopieniu ich w czekoladzie. Po zatopieniu perełek w warstwie ciemnej czekolady ponownie foremkę wstawiamy do lodówki.
III warstwa: W kąpieli wodnej rozpuszczamy pozostałe 100 g białej czekolady i wylewamy ją na ciemną warstwę.Foremkę wstawiamy do lodówki. Pierwsza warstwa nie zastyga się ta twardą skorupę jak czekolada, przez co czekoladki powinny zastygać co najmniej 12 godzin. Dzięki plastycznej formie pierwszej warstwy, zielona herbata nie obsypuje się z czekoladek.
Uwieńczeniem przygotowań czekoladek jest posypanie ich po wierzchu herbatą Matcha.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Świetne te czekoladki. Wyglądają rewelacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńwyglądają pięknie. Chyba zrobię je na weekend. Mam nadzieję, że chociaż w połowie będą tak wyglądać
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki. Podeślij do mnie zdjęcie, to opublikujemy je :) Będzie mi bardzo miło!
Usuń