Przekroju tego tortu nie będzie, bo pojechał na imprezkę rodzinną :) Ostatnio jakoś brakuje mi weny na wykańczanie tortu i tu wielkie podziękowania należą się firmie ETERNO, ich produkty nie tylko są bardzo estetyczne i efektowne, jak to widać na zdjęciach, ale i pyszne! Łyżeczki czekoladowe.. fajnie wyszły, następnym razem bardziej je wyeksponuję - obiecuję! Dwa różne smaki budyniu? Miałam czarną środę,nie miałam już czasu wyskoczyć do sklepu, a w szafce znalazłam właśnie takie dwie torebki. Wyszło bardzo dobrze, więc spokojnie możecie mieszać, oczywiście smaki tej samej firmy o tych samych proporcjach. Tak więc szybki to tort :)
- 6 jajek
- 150 g cukru drobnego do wypieków
- 115 g mąki pszennej
- 25 g kakao
- 40 g masła roztopionego
- Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej, choć ja w przypadku tego ciasta osobiście nie trzymam się tej zasady :)
- Białka ubijamy na sztywno, dodajemy połowę cukru i miksujemy do momentu aż cukier przestanie być wyczuwalny pomiędzy palcami.
- Żółtka miksujemy z drygą połową cukru.
- Do białek dodajemy żółtka i mieszamy szpatułką do połączenia się składników.
- Do masy jajecznej dodajemy przesianą mąkę i kakao i mieszamy szpatułką do połączenia się składników, a na koniec wlewamy roztopione i wystudzone masło i ponownie mieszamy.
- Masę wykładamy do tortownicy o średnicy 26 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy około 30 minut. Upieczone ciasto studzimy.
- 1 opakowanie budyniu malinowego na 3/4 l mleka
- 1 opakowanie budyniu waniliowego na 3/4 l mleka
- 1 l mleka
- 1i 1/2 szklanki cukru
- 400 g masła w temperaturze pokojowej
- 7 plasterków pomarańczy z syropie ETERNO
- kilka wiśni z rumem ETERNO
- 100 g czekolady gorzkiej (rozpuściłam ją w kąpieli wodnej i wylałam do foremek w kształcie łyżeczek)
Wykonanie:
Biszkopt pokroiłam na trzy równe blaty. Każdy blat nasączyłam wiśniówką rozrobioną z przegotowaną wodą. A blatu przełożyłam masą budyniową. Na wierzchu ułożyłam odsączone z syropu plastry pomarańczy, wiśnie z rumem i jak widać powbijałam czekoladowe łyżeczki, które zrobiłam sama, a raczej z pomocą silikonowych foremek :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Tort bardzo pyszny, porywam kawałeczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
Wspaniały tort, a pomarańcze prezentują się bardzo smacznie :) no i oczywiście musi być wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuń