Po tym placku trudno mi stwierdzić jednoznacznie, czy to ciasto, czy klasyczne ciasto do pizzy jest smaczniejsze. Z pewnością upiekę i pizzę, ale i to ciasto wykonam jeszcze raz, gdyż wydaje mi się, że przez dodatek mąki typu 0, czyli w tym przypadku włoskiej mąki do pizzy ciasto zyskało fajną puszystość? Trudno to opisać, nie jest puste i wyrośnięte, ale takie fajne mięciutkie, oczywiście wyrośnięte :) Smak jako całość? Rewelacja! Porcja idealna na dwie osoby. Podałam z sosem czosnkowym, moją wersją light i dla leniwych :) Źródło: White Plate.
Ciasto:
- 100 g mąki pszennej typ 0 (użyłam ze sklepu Mantini)
- 50 g mąki pszennej typ 450
- 85 ml wody
- 20 g świeżych drożdży lub łyżeczka suchych
- 1/2 łyżeczki soli
- 1 łyżka oliwy z oliwek
Farsz:
- 500 g cebuli obranej i pokrojonej w cienkie piórka
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 łyżeczki cukru
- 1 gałązka świeżego rozmarynu
Dodatkowo:
Mąkę wsypałam do miski, dodałam sól, w mące zrobiłam dołek, do którego wkruszyłam świeże drożdże, które rozpuściłam dolewając ciepłej wody. Przykryłam miskę lnianą ściereczką i odstawiłam do wyrośnięcia na 15 minut. Po tym czasie wszystko ze sobą rozmieszałam, na koniec dodając oliwę i wyrabiałam ciasto do momentu, w którym ciasto stało się sprężyste i w moim przypadku zaczęło ładnie odchodzić od ręki, choć autorka wspominała, że ciasto może się lekko kleić. Może ta różnica nastąpiła,przez to, że dodałam mąkę typu 00? Ciasto to z pewnością wykonam również i na samej mące typ 450, gdyż jest pyszne! Wtedy obiecuję dopisać, czy konsystencja ciasta była taka sama, czy lekko się będzie różnić :) Wyrobione ciasto odstawiłam na około 30 minut do wyrośnięcia.Wierzch ciasta posmarowałam oliwą.
Farsz:
W woku rozgrzałam oliwę z oliwek, na którą wyłożyłam cebulę pokrojoną w piórka, posypałam ją cukrem i dusiłam kilka minut. Następnie dodałam rozmaryn, same listki. Dusiłam pod przykryciem chwilkę, a potem dolewałam wodę na dwie tury. Jak pierwsza część wody wyparowała wtedy dopiero dodałam pozostałą część wody. Cebulę dusiłam do miękkości. W sumie zajęło mi to około 30 minut.
Wykonanie:
Wyrośnięte ciasto wyjęłam z miski i wyłożyłam do formy o wymiarach 20x30 cm wyłożonej papierem do pieczenia. Celowo użyłam większej formy niż autorka, gdyż chciałam aby ciasto było większe, odpowiednie na dwie osoby. Nie żałowałam swojej decyzji, gdyż ciasto mocno rośnie :) Na rozciągnięte ciasto umieszczone w formie wyłożyłam cebulę, a na koniec wędzone szproty. Odstawiłam placek na około 15-20 minut do wyrośnięcia. Na koniec wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na około 30 minut do czasu aż się zrumieni.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Smacznie ;)
OdpowiedzUsuń