Hummus, czy Humus? Obie nazwy figurują w internecie, choć mnie osobiście wydaje się, że Hummus prawidłowo pisze się przez dwa "m". Temat nazwy za sobą. Nie będę pisać o pochodzeniu i genezie powstania. To blog kulinarny, ma być przepis. O ciekawostkach na temat hummusu możecie poczytać na wielu stronach :) Noo, dobra, moje dzisiejsze lenistwo tu wyszło, cóż. Dlaczego ja? Ostatnio zauważyłam, że wiele osób robi hummus i wciąż czytam peany jaki jest smaczny. Ja też chciałam spróbować. A co! Lubię próbować. Spróbowałam......... to nie moja bajka. Jest dobry, ale mnie osobiście z butów nie wyrwał :) Innym smakował, a moje wrażenia? No dobry jest, ale to nie mój klimat. Może dlatego, że nie szaleję za chałwą, a sezam jadam tylko w sezamkach. A przecież do hummusu dodajemy tahini, czyli pastę sezamową, taką jaką używamy do produkcji chałwy. Co ja mogę teraz jeszcze dopisać? Wykonanie hummusu jest łatwe, nie przysparza problemów. Jeśli wyjdzie nam zbyt gęsta dolewamy wody pozostałej po gotowanej ciecierzycy, ja tak robiłam do czasu aż uzyskałam kremową konsystencję.
Składniki:
- ok. 5 łyżek pasty Tahini
- 2 łyżki oleju sezamowego
- 1 ząbek czosnku
- sok z cytryny
- 300 g ciecierzycy ugotowanej
- ok.100 ml wody zimnej pozostałej po gotowanej ciecierzycy (ja dolewałam jeszcze)
- sól
Wykonanie:
Moja ciecierzyca moczyła się całą noc. Rano odsączyłam ciecierzycę na sicie, ponownie wsypałam do garnka i zalałam świeżą wodą, tak aby sięgała ponad poziom ziaren. Gotowałam około 3 godziny, do miękkości. Ugotowaną ciecierzycę odsączyłam i odstawiłam do całkowitego wystudzenia. Wodę po gotowaniu zachowałam. Potem była już bajka, do dzbanka blendera wrzuciłam zimną ciecierzycę, pastę tahini, wlałam sok z cytryny i olej sezamowy, posoliłam i wlałam 100 ml wody pozostałej po gotowaniu ciecierzycy. Wszystko razem zmiksowałam. Posoliłam do smaku i dolewałam to odrobince dodatkową wodę, aby pasta uzyskała kremową konsystencję. Hummus przełożyłam do miseczki, po wierzchu polałam olejem sezamowym i posypałam papryką mieloną słodką. Z czym podałam? Tak jak to widać na zdjęciach z bagietką pełnoziarnistą orkiszową, pomidorkami śliwkowymi i greckim serem kefalograviera, można również z parmezanem. Możliwości z czym można podać hummus jest wiele. Moje to tylko przykłady :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Bardzo lubię hummus. Mniam:)
OdpowiedzUsuń