- 1/2 szklanki nie ugotowanej kaszy bulgur
- 2 garści rukoli
- kilka truskawek
Pieczone Bataty:
- 1 batat (słodki ziemniak)
- 3 łyżki pestek dyni
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 średniej papryczki chili
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- 2 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
Winegret:
- 3 łyżki oliwy extra vergine
- 3 łyżki syropu klonowego
- 3 łyżki soku z cytryny
- 1/3 łyżeczki mielonego cynamonu
- świeżo zmielona różowa sól himalajska
- świeżo zmielony pieprz czarny
Wykonanie:
Włączyłam piekarnik i ustawiłam temperaturę na 220 stopni. W czasie kiedy się nagrzewał,wsypałam kaszę bulgur do garnka i zalałam 1 szklanką zimnej wody. Doprowadziłam wodę z kaszą do wrzenia na dużym płomieniu, następnie zmniejszyłam płomień, przykryłam garnek pokrywką i gotowałam na bardzo małym ogniu przez około 10 minut, do momentu aż kasza wchłonie całą wodę.
W czasie kiedy kasza się gotowała, a piekarnik nagrzewał zabrałam się za bataty. Batata obrałam ze skórki, pokroiłam w większą kostkę i wysypałam na blachę. Posypałam je solą i pieprzem. Posypałam czosnkiem i chili pokrojonymi w plasterki i pestkami dyni. Polałam wszystko oliwą wymieszaną z imbirem i wymieszałam wszystko dokładnie, aby olej ładnie pokrył każdą kosteczkę batata. Blachę wstawiłam do piekarnika i piekłam w temperaturze 220 stopni 10 minut, w połowie czasu przemieszałam bataty.
W czasie, w którym bataty się piekły zajęłam się winegretem. Do małej miseczki wlałam oliwę, syrop klonowy, sok z cytryny, wsypałam cynamon doprawiłam solą i pieprzem, wymieszałam. Upieczone bataty wysypałam do garnka z kaszą bulgur, wymieszałam i wlałam do niego połowę winegretu i ponownie wymieszałam. Na talerz wyłożyłam garść rukoli, na nią kilka łyżek pieczonego batata z kaszą bulgur, polałam łyżką pozostałego winegretu, na wierzchu ułożyłam kilka plasterków świeżych truskawek. Na zdjęciach macie wersję z truskawkami i bez nich. Ja polecam z truskawkami, bo to one nadały sałatce lekkości i orzeźwienia.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!