Te cupcakes powstały spontanicznie. Chciałam wypróbować moje nowe tylki Wilton. Nie umiałabym ich tak po prostu schować nieużywane do szuflady :) Przyszły 4 i chciałam wszystkie użyć, ale powstrzymał mnie fakt, że posiadam tylko dwa rękawy cukiernicze :) No i zdrowy rozsądek, który krzyczał do mnie "Blondynko! Uspokój się! Użyj dwóch , resztę innym razem! Tylki są Twoje! Nie uciekną :)" No tak, co za dużo to nie zdrowo :) Są produkty, które uwielbiam i mogłabym z nimi pracować bez końca. Gdyby Wilton poprosiłby mnie o recenzje swoich produktów, to ja chyba bym z kuchni nie wyszła, mogłabym bawić się non stop :) No dobra, tylki, ale co zrobić? Bo przecież nie będę robić wzorków na stole. Muffinki! Ulubione muffinki mojego dziecka, lekkie, puszyste, sługo pozostają świeże i czekoladowe :) Kremu na bazie włoskiej bezy się jeszcze boję maślanych kremów nie znoszę, więc wybór padł na ganache....mmmm czekoladowe i tak pomyślałam, że pasowałoby przełamać te czekoladowe smaki, więc zrobiłam krem śmietankowy z mascarpone, który osłodziłam minimalnie, wyszło idealnie, jeśli chodzi o smak. Jeśli chodzi o wygląd, przyczepiłabym się, ale to normalne. Oczywiście jak już miałam tylki i rękaw w dłoniach w mojej głowie pustka, ale jak to ozdobić? Poszłam na żywioł i efekt widzicie sami :)
Każdy czerwony wyraz w tym poście jest linkiem, który przekieruje Cię na odpowiadającą znaczeniu stronę, przepis lub sklep gdzie można nabyć produkt.
Składniki na 36 sztuk średnich muffinek:
- 2 szklanki cukru drobnego
- 1 i 1/3 szklanki mąki pszennej
- 3/4 szklanki ciemnego kakao
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 i 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 3 jajka
- 1 szklanka mleka (250 ml)
- 1/2 szklanki oleju (125 ml)
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1/2 szklanki wrzątku (125 ml)
- 1 łyżeczka soli
Wykonanie:
Kochani to ciasto jest specyficzne i pamiętam jak się bałam go robić pierwszy raz, bałam się, że nie wyjdzie, bo po zmiksowaniu wszystkiego jest bardzo płynne. Wykonanie poszczególnych kroków było dla mnie absurdalne, ale wychodzi mi za każdym razem, a tak delikatnych muffinek nie jedliście! Dlatego też aby Wam było łatwiej pokazałam tą miskę z surowym ciastem i sami widzicie jak to wygląda przed i po upieczeniu. No to do dzieła!
Do dużej miski wbiłam jajka, do drugiej mniejszej wsypałam mąkę, kakao, cukier, proszek do pieczenia, sodę, sól, cukier waniliowy. I teraz tak, jajka zmiksowałam przez chwilę, tyle żeby je roztrzepać tylko, wlałam olej i mleko nadal miksując. Potem wsypałam suche składniki z miski wciąż miksując, a na końcu wlałam wrzątek. Z racji tego że konsystencja ciasta jest dosłownie płynna małą chochelką napełniałam papilotki. Wiadomo, że tu musimy użyć też sztywnej formy na muffinki, żeby nam się cisto nie wylało z papilotek ;) Papilotki napełniałam do połowy wysokości, maksymalnie do 2/3 wysokości. Piekłam do 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Pod koniec czasu warto sprawdzić muffinki patyczkiem, bo moje tym razem nie potrzebowały aż 20 minut tylko około 15, ale kochani, każdy z Was ma inny piekarnik i dlatego sprawdźcie patyczkiem, ok?
Krem Śmietankowy:
- 375 g serka mascarpone (1 i 1/2 opakowania)
- 350 ml śmietanki kremówki
- 1 płaska łyżka cukru pudru
Tu już wszystko jasne. Wszystkie składniki zmiksowałam razem do momentu, w którym uzyskałam konsystencję gęstego kremu. Uwaga, ie miksujemy za długo, żeby nie przebić kremówki. Miksujemy tylko do uzyskania gęstej konsystencji, która umożliwi nam tworzenie wzorów :)
DODATKOWO:
I teraz tak. Upieczone i wystudzone muffinki zaczynamy dekorować. Ja najpierw kremem śmietankowym i tylką Wilton #125 zrobiłam sobie takie białe no własnie kwiatki czy falbanki? To takie coś co widać na zdjęciach. Zastygnięte ganache włożyłam do rękawa i tylką Wilton #2D zrobiłam brązowy wzorek, na wierzch tylko wisienka i dookoła serduszka cukrowe. Wyszło pysznie! Krem śmietanowy przełamał i zrównoważył słodycz czekoladowych smaków, wszyscy byli zachwycenie! Polecam!
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
prześliczne, od samego patrzenia ślinka cieknie! Musiały smakować bosko
OdpowiedzUsuń