Znowu akcja chaos w mojej kuchni, a w tym chaosie rządził Leń. Na obiad tortilla z sosem czosnkowym, ale koperku brak, a do sklepu się nie chce :) Do czosnkowego chciałam coś zielonego i niewiele myśląc sięgnęłam po świeżą bazylię i BINGO! Sam w sobie sos jest bardzo ostry, ale w połączeniu z mięsem, rewelacja, idealny jako dresing do sałatki, już nie potrzeba żadnych przypraw więcej. Przez to że jogurt gęsty zmiksowałam w blenderze, sos był bardzo płynny, więc dodałam 2 łyżki majonezu. Dodatkowo jak postał w lodówce jego konsystencja odrobinkę stała się gęstsza. Ja ten sos dopisuję do stałego menu :)
Składniki:
- 1/2 opakowania dużego jogurtu typu greckiego
- 3-4 duże ząbki czosnku
- garść liści świeżej bazylii
- 1-2 łyżki majonezu
- sól
- szczypta cukru
Wykonanie:
Wyrobię się w jednym zdaniu? :) Wszystkie składniki wrzuciłam do blendera i zmiksowałam wszystko razem. Odstawiłam do lodówki na około 30 minut. Po tym czasie składniki ładnie się przegryzły ze sobą i sos użyłam do tortilli, a następnego dnia do sałatki :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)