października 23, 2015

Kurczak z Makaronem Orkiszowym, czyli bardzo łatwy obiad


Ostatnie dwa dni ledwo żyłam, nie mam pojęcia co mi było, ale na ten czas uszła ze mnie cała energia. Wysoka temperatura, łamanie w kościach i ból mięśni. Poza tym nic takiego. W każdym bądź razie nawet leżenie sprawiało mi trudność. Wiadomo matka to zawód, który nie przewiduje L4. Mam wspaniałego syna, który ze względu na moją pracę dość często sam sobie gotuje po przyjściu ze szkoły, ale jak jestem w domu staram się mu to wynagradzać, więc i w te dni gotowałam, a wieczorem Młody dbał o to aby gorąca herbata z cytryną i imbirem nie kończyła mi się w kubku. Dzisiejsza propozycja to taka awaryjna, kiedy jeść trzeba a do sklepu nie ma się siły wyjść. Kiedy nie ma siły na długie stanie przy patelni. Kiedy koncentracja płata figle i lepiej nie ryzykować z potrawy, które trzeba pilnować. To też obiad dla osób, które niezbyt dobrze radzą sobie w kuchni, bo trudno go spieprzyć.



Składniki:
  • makaron orkiszowy (możesz użyć taki jaki masz w domu)
  • 1 ćwiartka z kurczaka
  • śmietana kremówka
  • masło
  • sól
  • pieprz

Wykonanie:
Ćwiartkę z kurczaka dokładnie umyłam pod bieżącą wodą, osuszyłam i przekroiłam na dwie części. W rozgrzanym woku rozpuściłam masło i dołożyłam mięso, które obsmażyłam z każdej strony bardzo dokładnie. Potem wlałam trochę wody, woka przykryłam pokrywką i tak dusiłam do miękkości mięsa. Dusiłam do momentu, w którym mięso bez problemu odchodziło od kości. W międzyczasie wstawiłam makaron. Mięso oddzieliłam od kości, doprawiłam solą i pieprzem. Ugotowany makaron odcedziłam i włożyłam do woka, wymieszałam wszystko, nadal trzymając wok na małym ogniu,wlałam śmietanę kremówkę i mieszałam wszystko przez kilka chwil, do momentu aż kremówka pokryje zawartość woka i lekko zgęstnieje. Teraz wystarczyło wyłożyć jedzonko do talerzy. My zjedliśmy z kiszonym ogórkiem, a Wy? Z czym tam tylko chcecie ;)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)


1 komentarz:

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger