sierpnia 27, 2017

Angielka - Katherine Webb


Tak naprawdę przed tą Angielką broniłam się rękami i nogami. W tamtym czasie bardziej ciągnęło mnie w stronę Metro Glukhovsky`ego i biografii Jana Karskiego. Jednak moja przesympatyczna Pani Iwonka mimo wszystko dorzuciła Angielkę i jak się okazało bardzo dobrze zrobiła! Przeczytałam od deski do deski. Dopiero teraz jestem wdzięczna Iwonce, że nie posłuchała upartej Blondynki, bo warto sięgnąć po tą pozycję. Naprawdę.

Tytuł: Angielka
Autor: Katherine Webb
Wydawnictwo: Insignis
Data premiery: 19.07.2017

Nie lubię czytać romansów, a właśnie z takim gatunkiem skojarzył mi się ten tytuł. Mamy tu przykład, że nie należy oceniać książki po okładce. "Angielka" - Katherine Webb to tak naprawdę mega ciekawa historia, która łączy przygodę, chwile grozy, zagadki i niezwykle ciekawą opowieść, która na końcu zaskakuje dynamicznie rozwijającą się akcją. Tak naprawdę czytałam dwie opowieści przeplatające się przez całą książkę, dzięki czemu całość nabiera głębi i dodatkowych barw.

Na czas czytania przeniosłam się do ciepłego Omanu, na gorące piaski pustyni. Na tajemniczą górę. Poznałam dwie kobiety doświadczoną podróżniczkę w sędziwym wieku Maude Vickery i młodą kobietę tak naprawdę szukającą własnej drogi Joan Seabrook. Co ich łączy? Co połączyło? Dlaczego Joan bywała w więzieniu? Jakie tajemnice skrywa narzeczony Joan i jej brat? Czy udało się młodej podróżniczce zdobyć tajemniczą górę? Dlaczego Maude tak bardzo znienawidziła Nathaniela? Pytań nasuwa się mnóstwo, odpowiedzi jak petardy w sylwestra po kolei wybuchają pod koniec książki. Mimo, że części odpowiedzi zaczynałam się domyślać podczas lektury, to i tak zaskoczenie było wielkie kiedy zamykałam książkę.

Bardzo chciałabym Wam opowiedzieć co się tam wydarzyło, ale nie mogę, bo wśród nas są osoby, które właśnie czytają Angielkę, albo zamierzają po nią sięgnąć. Tak więc gryzę się mocno w język, żeby nie zdradzić Wam nic więcej :) Iwonce dziękuję, że czasami udaje się jej namówić mnie na tytuły, po które normalnie bym nie sięgnęła. Dzięki tamu przez moje oczy, czy tam ręce przeleciało wiele świetnych historii oraz wartościowych treści.
WASZA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger