Składniki:
- 3 duże jaja
- 1 łyżeczka kawy rozpuszczalnej
- szczypta soli
- 1/2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżki kakao
- 1/2 szklanki cukru
- 100 g gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Wszystko jak przy klasycznym biszkopcie. Najpierw ubijamy białka z solą, na sztywną pianę. Jak już piana jest sztywna, partiami wsypujemy cukier i miksujemy do momentu,aż przestanie zgrzytać w zębach:) Do ubitych białek z cukrem dodajemy żółtka i miksujemy. W tym momencie praca z mikserem się kończy. Wyciągamy dużą łyżkę i musimy wmieszać w masę jajeczną przesianą przez sitko kawę, kakao i mąkę. Ja mieszam energicznie od dna, tak żeby masa się napowietrzyła. Mieszam w jedną stronę, żeby nie porozrywać wiązań glutenu, które mają kształt pałeczek:) Na koniec dodaję posiekaną czekoladę, którą też łączę z resztą ciasta. Dno tortownicy o średnicy 26 cm wykładam papierem do pieczenia, na który wylewam ciasto, które piekę ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni. Można po upieczeniu pozostawić do całkowitego wystudzenia ciasta, ja jednak nie zawsze tak robię, czasami wyciągam od razu:)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)