Kurcze, dlaczego blogger czasami tak przebarwia zdjęcia... :( Cóż. Mimo to przejdę do Burrito. Ta potrawa pochodzi z "listy życzeń kulinarnych" mojego syna. Przepis zaczerpnęłam z jednego mojego ulubionego bloga jakim jest Kwestia Smaku. Trochę zmodyfikowałam przepis pod mojego syna. Ostro wyszło, ale bez przesady w ostrości smaku. Nie miałam dziś zbyt wiele czasu na gotowanie obiadu, dzień przyjemny, pełen miłych niespodzianek, ale w biegu, więc sięgnęłam po mieszankę warzyw Iglotex i gotowe placki tortilli. Dlaczego akurat te mrożonki? Bo mieszanki warzyw nie zawierają żadnych przypraw i konserwantów. Wracając do Burrito, kolejna pozycja z listy mojego syna odhaczona, zadowolony ze smaku, bo zjadł aż dwie :) Danie wbrew pozorom ekspresowe.

Składniki:
- tortille ( u mnie było 2 sztuki, farszu wychodzi na co najmniej drugie tyle)
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 500 g mięsa mielonego
- 1 puszka pomidorów w kawałkach w zalewie pomidorowej
- 3 łyżki ketchupu pikantnego
- 1 opakowanie warzyw Mieszanka meksykańska Iglotex (450 g) (marchew, fasola czerwona, groszek zielony, papryka czerwona, cebula, kukurydza)
- 1 łyżeczka czerwonej słodkiej papryki mielonej Skworcu
- 1/2 łyżeczki papryki wędzonej słodkiej mielonej Skworcu
- 1/3 pieprzu cayenne
- odrobina kminu rzymskiego
- 1 i 1/2 łyżeczki suszonego oregano Skworcu
- sól
- pieprz
Wykonanie:
W pierwszej kolejności rozgrzałam woka, wlałam oliwę i na rozgrzaną wyłożyłam mięso mielone, które podsmażyłam. Dodałam przyprawy, wymieszałam i na mięso wyłożyłam mieszankę warzyw. Woka przykryłam pokrywką i dusiłam kilkanaście minut.Kiedy marchewka i papryka były już miękkie dodałam pomidory i ketchup. Wszystko wymieszałam i dusiłam chwilę, potem zdjęłam pokrywkę i zredukowałam sobie nadmiar wytworzonego płynu. Zmniejszyłam płomień i na palniku obok rozgrzałam patelnię grillową, na której ogrzałam placek tortilli, następnie wyłożyłam go na drewnianą deskę, ułożyłam kilka łyżek farszu na środek i zawinęłam tortillę w taki sam sposób jak zawija się krokiety. Zawinięte burrito ułożyłam na rozgrzanej patelni grillowej i opiekłam z obu stron. Opiekłam na "sucho" bez dodawania tłuszczu. Tak postąpiłam z każdym plackiem tortilli. Niestety mój syn nie chciał żadnego dipu ani sosu do burrito, więc pozostałam przy wersji podstawowej :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
/*post zawiera lokowanie produktów firmy Ballarini - wok i patelnia grillowa linii Salento White Stone/ - są super :)