stycznia 31, 2015

Zupa z Zielonej Soczewicy


Zauważyliście nadchodzącą falę "eko", zdrowego zarówno jedzenia jak i przygotowywania potraw? Ja zauważyłam. W temacie kulinarnym pewnie zauważyliście, że jestem otwarta na nowe smaki. Lubię próbować, choć mam swoje ulubione potrawy. Moje gotowanie nie jest sprecyzowane na konkretny nurt. Gotuję co chcę, jak chcę i to na co mam akurat ochotę. Oczywiście  w tym wszystkim mam swoje zasady, których się trzymam, unikam gotowych potraw, rzadko używam gotowych mieszanek przypraw, jak tylko potrafię staram się unikać konserwantów. Czasami grzeszę, cóż jestem tylko kobietą :) Wracając do zupy chciałam poeksperymentować z nowymi smakami. Nigdy nie jadłam soczewicy, więc to był mój pierwszy raz. Oryginalny grecki przepis otrzymałam od pani Doroty, która jest właścicielką sklepu Grecki Kiosk. Jest to kobieta, która grecką kuchnię zna od podszewki, zresztą często bywa w Grecji. Podczas gotowania poniosło mnie trochę i trochę w tym przepisie pozmieniałam. Smak? Hmm, pierwszego dnia nie byłam zachwycona smakiem, ale drugiego dnia zupa smakowała wyśmienicie. Czyżby zupka potrzebowała czasu na przegryzienie się smaków? Sama nie wiem. Choć nie ma tam mięsa, naprawdę można się najeść i to porządnie. Następnym razem mam ochotę wrzucić do niej trochę kurczaka, ale to innym razem. No to co? Zaczynamy!


Składniki:

Wykonanie:
Do gotującego i przecedzonego rosołu dolałam 100 ml oliwy z oliwek. Jak wszystko zaczęło się gotować wsypałam zieloną soczewicę. W trakcie gotowania zeszkliłam na patelni na oliwie cebulę pokrojoną w kostkę i czosnek przeciśnięty przez praskę i również dołożyłam do bulionu z gotującą się soczewicą. Całość gotowałam 40 minut, ale pod koniec gotowania włożyłam marchewki i fasolkę szparagową (mrożoną). Na końcu doprawiłam pieprzem, sól pominęłam, gdyż rosół był odpowiednio słony. Zupę wlałam do głębokiego talerza, polałam po wierzchu oliwą z oliwek i greckim octem winnym, na koniec posypałam posiekaną natką pietruszki.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

2 komentarze:

  1. uwielbiam soczewice :) fajna propozycja rozgrzewajacej i przpeysznej zupy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu bardzo polubiłam soczewicę... Właśnie w zupie :)

    OdpowiedzUsuń

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger