Mmmmoje ulubione! Malinlove moje :) Podoba mi się kolor i ten smak i takie delikatne i kremowe! Musicie, ale to musicie zrobić te lody i już! przepis jest ten sam co przy jeżynowych, które publikowałam dwa dni temu, ale musiałam, musiałam Wam pokazać te malinowe :) Źródło tak samo jak w przypadku jeżynowych to Moje Wypieki.
Składniki:
- 400 g malin ( ja użyłam mrożonych, bo sezon dopiero przed nami)
- 250 ml mleka
- 125 ml wody
- 250 ml śmietany kremówki 30%
- 210 g cukru kryształu
- 1 łyżka soku z cytryny
- 100 g mlecznej czekolada - do oblania rożków od wewnątrz
- rożki waflowe ( kupiłam w markecie)
- mikro krople mix czekoladowe ( nabyłam w sklepie internetowym)
- maczek dekoracyjny różowy (nabyłam w sklepie internetowym)
Wykonanie:
Do rondelka wlałam mleko, wodę i wsypałam cukier i na małym ogniu podgrzewałam do momentu aż cukier się rozpuści. Nie zagotowujcie raczej ;) Rondelek wstawiłam do komory zlewu napełnionego zimną wodą i w taki sposób przyspieszyłam sobie etap studzenia. W czasie kiedy mleko stygło zmiksowałam wcześniej rozmrożone maliny, przetarłam je przez sitko aby pozbyć się pesteczek, do musu dodałam sok z cytryny i odstawiłam. W misce ubiłam na sztywno kremówkę, do której wlałam zimną zawartość rondelka, mus jeżynowy i wszystko szybko wymieszałam. Masa wygląda bardziej jak koktajl. Mimo wszystko wstawiamy do lodówki, najlepiej na całą noc. Rano wystarczy mieszankę malinową wlać do maszyny do lodów i dalej postępować zgodnie z instrukcją Waszego sprzętu. Lody na koniec przelewamy do pojemnika i wstawiamy do zamrażarki na minimum 6 godzin. Potem po wyciągnięciu ich musimy dać im dosłownie 1-2 minutki i możemy formować miękkie kulki. Konsystencja lodów tak przypadła mi do gustu, że zrobiłam też jeżynowe, które widać na którymś zdjęciu, to ten ciemniejszy lód. Ale o jeżynowych opowiedziałam tutaj.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)