To są naprawdę rajskie lody. Miękkie, cudowne i kokosowe. Jeśli nie lubicie smaku kokosowego, to raczej nie zabierajcie się za nie, bo są mocno kokosowe i takie pyszne. Żałowałam potem, że zrobiłam tylko 500 ml, ale z dzieckiem uwielbiamy próbować nowe smaki, no dobra, ja lubię próbować :) Ale dzięki temu i syn poznaje nowe smaki, które stają się jego ulubionymi. Dlaczego z połowy porcji? Bo nie dajemy rady zjeść całego litra jednego smaku, to takie monotonne codziennie jeść ten sam smak lodów, jak wokół czeka tyle innych :) Za oknem upały, nic się nie chce, moje głowa jest zajęta myśleniem kiedy wyskoczę na trening, kiedy pojeżdżę na rowerze do utraty tchu, więc w domu robię wszystko na szybko. Źródło: Moje Wypieki.
Składniki na ok. 500 ml:
- 200 ml mleczka kokosowego
- 200 ml śmietany kremówki 30 %
- 1/2 szklanki cukru
- 50 g wiórków kokosowych
- 1 łyżka likieru kokosowego (ja użyłam likieru kokosowego Canari)
Wykonanie:
Mleko kokosowe, śmietankę i cukier umieściłam w rondelku i podgrzewałam na małym płomieniu do czasu rozpuszczenia się cukru, nie wolno doprowadzić do zagotowania. Potem zestawiłam rondelek, wsypałam wiórki kokosowe, wlałam likier i wymieszałam wszystko razem. Mieszankę wystudziłam i wstawiłam do lodówki na około 10 godzin. Po tym czasie mieszankę wlałam do maszyny do lodów i dalej postępowałam zgodnie z instrukcją mojego sprzętu (Biedronkowego zresztą :). Gotową masę lodową przełożyłam do pojemnika i wstawiłam do zamrażarki na całą noc. Gotowe lody podałam w czekoladowych salaterkach tulipanach ze sklepu Słodki Świat.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)