Aktualna Top Lista Blond

Na Fan Page`u bloga na portalu Facebook atmosfera jest trochę luźniejsza niż na blogu, tam czasami wrzucam migawki ze swojego życia, opowiadam o sobie, żartujemy i Ci co zaglądają w to miejsce mniej więcej orientują się jaki mam humor danego dnia i co robię. Wiedzą również, że wróciłam do treningów, że kontuzjowane kolano ma się coraz lepiej i że znowu zaczynam zaciskać zęby na kierownicy roweru i dawać z siebie wszystko. Że mój rower żartobliwie nazywam "Księżniczką", że jak wyjeżdżam to nie na mniej niż 40 km. To tak w skrócie.

Wiem, że nie każdy ma profil na Facebook, szanuję i nie zamierzam nikogo zmuszać. Napisałam w dużym skrócie o co chodzi i dlaczego postanowiłam opublikować ten post. Pomyślałam sobie, że jak "tamtym" z Fejsbuka znikam, to chciałam umilić im na ten czas chwile i żeby posłuchali tego co akurat słucham na treningu. Muzyki, która mnie mobilizuje, która daje tak zwanego kopa. Dla Was też jest ten post. Nie znam Waszych upodobań poza kulinarnych, ale postanowiłam zaryzykować :) Na blogu mało się odzywacie, więc dlatego mało wiem, co interesuje grono czytelników Blondynki nie zaglądających na Facebook`a. Myślę, że z czasem będziemy poznawać się lepiej i z czasem tak jak na fan page`u będziemy mogli powymieniać się myślami :)

To moja ostatnia lista Top kawałków, przy których jeżdżę. Ze starej usunęłam kilkanaście pozycji,powrzucałam inne ulubione, bo tamte przestały na mnie działać. Na co dzień słucham różnej muzyki, mocno odbiegającej od klimatu tej listy, ale klimat tej listy też mi jest bardzo bliski. 

1. Crazy Town - Butterfly

Uwielbiam ! Jak wokalista śpiewa "Come my lady; Come, come my lady".... ja wtedy jadę, jadę do niego, czuję jakby śpiewał do mnie, a ja wtedy nawet jak nie mam siły daję więcej. To początek listy, początek jazdy, zaczynam szybko.

2. Eminem - Guts over fear

Czas na moje myśli, siłą rzeczy lekko zwalniam. Nogi odpoczywają. Spokojnie i miarowo. Zawsze myślę wtedy o mamie, jakby to było, gdyby nadal żyła. Myślę o tym,że doceniam każdą chwilę, cieszę się z tego co mam, że mogę jeździć. Nie będę opisywać myśli, może kiedyś opublikuję swoje wiersze, ale to jeszcze nie ten czas, nie ta chwila.

3. Fast and Furious 6 - We Own It

Muzyka z filmu. Kawałek z wstępem, uwielbiam Vin Diesel`a i jego głos, dlatego ta wersja znalazła się na liście :) Od jakiegoś czasu nie potrafię się uwolnić od kawałków z tych filmów. Zresztą nawet nie chcę. Nie wiem w czym tkwi fenomen tego utworu, nie jest jakiś specjalnie mocny ani szybki, ale wytwarza w mojej głowie taki klimat, że przyspieszam. Takie odczucie jakby dawał nowe siły. Nie umiem wytłumaczyć, ale wtedy przyspieszam na maxa. 

4.  Fast and Furious 6 - We Own It

Opcja bez Vin Diesel`a. To juz było przed chwilą. Wiem, ale miałam pokazać moją play listę, więc tak to tam wygląda. Dwa kawałki szybkiej jazdy na maxa.

5. Gigi D`Agostino - Blablabla

Tak. To też jest. Nadaje rytmu, nadaje tempa. Inny klimat wybija na chwilę, wpadam w rytm.

6. Bednarek feat Staff - Chwile Jak Te

Możecie się śmiać, ale Bednarka lubię tylko dwa kawałki, a ten normalnie powoduje mój uśmiech i wyrywa mnie z siodełka. Jest taki mega pozytywny i gdyby nie pilnowanie miarowego oddechu mogłabym śpiewać, mimo tego, że śpiewam dużo gorzej niż gotuję, no dużo dużo gorzej :)

7. Grits - My Life Be Like

Kolejny kawałek z "Szybkich i wściekłych". Chwila na odrobinkę luzu. Można pływać w rytmach tego utworu. Ja tak mam :)

8. Limp Bizkit - My Way

To już osobny temat, bo uwielbiam ten zespół, ich muzykę i ........ wokalistę :) Tu wbrew pozorom nie zwalniam. Trzymam tempo i myślę.

9. Madcon feat Ray Dalton - Don`t Worry

Kawałek, który trafił w moje uszy całkiem przypadkiem i został. Można jechać z energią, ja tak jadę, czuję się mega wolna.

 

10. JayZ & Linkin Park - Numb/Encore

To już temat starszy niż Limp Bizkit. Linkin Park uwielbiam od dawna i nie zamierzam przestać.  Ten kawałek musi być i już. Jest ze mną od lat i nie zapowiada się na to abym miała go wymienić na inny. 

11. Perdoname - coś tam coś tam

Nie zamierzam zapamiętać tytułu ani wykonawcy, ale ten kawałek ma fajny rytm. Właśnie wsłuchuję się w rytm,  olewając troszkę śpiewające głosy. Jadę i już, nie spowalnia, pozwala utrzymać tempo.

12. Ride Out - Kid Ink, Tyga, Wale, YG, Rich Homie Quan

Oj to też niezły klimat, który nie pozwala zwolnić. Mogę słuchać non stop :)

13. Roy Jones Jr. - Can`t Be Touched

Tu zwykle już jestem trochę zmęczona, ale "rozjeżdżona". Gotowa do walki o dalsze kilometry. 

"Can`t be touched

Can`t be stopped

Can`t be moved

Can`t be rocked

Can`t be shook

We hot"

Te słowa (ale tylko te, bo potem śpiewa o pierdołach)  trafiają do samego wnętrza, mobilizują do dalszej walki. O co zwykle walczę? Dojadę zawsze, a walczę o czas. Lepszy czas. Poprawić czasówkę, to jest mój cel.

14. Egypt Central - Over and Under

Pewnie trudno w to uwierzyć, ale takie klimaty też są mi bardzo bliskie. A tu możecie poczuć po rytmie, że nie zwalniam na tym kawałku, ale wręcz odwrotnie.

15. Kanye West - Stronger

Tu zwykle mam zaliczony spory kawałek drogi. Tak tu czuję się silna, mocna. Jednak na tym etapie delikatnie wyłączona, mało myśli,a zamiast nich skupienie.

 

16. The Roots - The Seed

Tu już luźniej, bo do domu niedaleko. Jednak na tym etapie nie ma emocji zbyt wielkich spowodowanych muzyką. Nie będę opisywała jak się czuję. Wtedy obliczam ile łyków wody mi zostało w bidonie. Staram się jak najszybciej dojechać do domu, zaspokoić pragnienie, bo tu zwykle mam nie więcej niż trzy małe łyki :)

17. Eminem ft. 50 Cent, Cashis, Lloyd Banks - You Don`t Know

O tak, czuć finisz. Końcówka. Jeszcze dwa, trzy razy poleci "We Own It" i koniec. Sprawdzenie czasu,wdrapanie się do domu. Siadam na podłodze i piję wodę prosto z butelki.

Teraz może myślicie, po co tak się męczyć. To bez sensu. Ale to moje miłość. Im więcej daję, tym bardziej jestem szczęśliwa. Po prostu to kocham i już. To moja pasja, w to wkładam serce. Nie mam pojęcia, ale lubię rywalizację, lubię się ścigać. Nie lubię jak jakiś rowerzysta jedzie przede mną. Muszę wyprzedzić, jak trafiam na Asa to boli ambicja. Że nie potrafiłam wyprzedzić. Jak wyprzedzam kogoś kto podejmuje rękawicę i próbuje, nie dać się wyprzedzić, super satysfakcja. Zawody? Już nie mogę się doczekać kiedy znów wrócę na start, kiedy zamiast 100 % będę wyciągać z siebie 200%. Na razie testuję kolano ile wytrzyma. Te upały trochę psują plany, ale już się przystosowałam i wyjeżdżam albo po 19 tej, albo po 5 rano. 

Potraktujcie ten tekst bardziej luźno, bo to nie jest żadna poważna recenzja muzyczna, ani z dziedziny profesjonalnych treningów. Jeżdżę na wyczucie, lubię wygrywać i bardzo dużo od siebie w tej dziedzinie wymagam. To właśnie kocham i to moja pasja, może kiedyś opowiem Wam coś o niej więcej,  jeszcze nie wiem.... 

 Wasza BLONDYNKA ;)