sierpnia 16, 2015

Mojito według Blondynki



Weekend upłynął nam w klimatach Mojito. No właśnie... Mojito, czy Mohito? Spotkałam się z różnymi nazwami. Smak jest genialny dla mnie, uwielbiam limonki, uwielbiam miętę :) Ta wersja smakuje mi bardzo i przy niej pozostanę już na bardzo długo. Ja piłam wersję alkoholową, nie miałam w domu białego rumu, więc użyłam tego ciemniejszego i też było pysznie. Dziecku przygotowałam wersję bez alkoholu, ale o tym w poście Woda Mojito. Tak więc przedstawiam Wam Mojito według Blondynki, więc nie ma co porównywać do oryginału ;) Aaaa, robiąc sobie dolewkę wrzuciłam cząstki brzoskwini, brzoskwinie nasiąknięte rumem, pychota! Szkło, w którym podałam napoje znalazłam w sklepie www.dowarzyw.pl w zaskakująco niskich cenach, to tak na marginesie, jakby ktoś był zainteresowany ;) 


Składniki na 1 drink:
  • 40 ml rumu
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • woda mineralna gazowana
  • kilka gałązek mięty
  • 1/2 limonki
  • kruszony lód


Wykonanie:
Limonce odcięłam tak zwane dupki :) Przekroiłam wzdłuż na pół, wycięłam białe błonki, czyli te które przechodzą przez środek owocu. Następnie połówkę ostrym nożem pokroiłam na pół centymetrowe kawałki. Limonkę wrzuciłam na dno buteleczki, z której zamierzałam pić. Wsypałam cukier i ugniotłam limonkę a cukrem. Nie mam profesjonalnych przyrządów barmańskich, więc poradziłam sobie grubym plastikową rączką łyżki do lodów :) Łodyżki mięty opłukałam w zimnej wodzie, poobrywałam listki, zgniotłam w dłoni i wrzuciłam do buteleczki (u Was spokojnie może być szklanka). Miętę ugniotłam z limonką ugniecioną wcześniej z cukrem, ale już delikatniej. Na to wsypałam trochę kruszonego lodu, wlałam rum, delikatnie wymieszałam, dosypałam lodu do pełna i dopełniłam wodą mineralną.


Kruszony lód zrobiłam sobie sama :) Kostki lodu włożyłam do woreczka, owinęłam ściereczką lnianą i tłuczkiem do mięsa rozbijałam sobie kostki. Baaardzo dobra metoda na odstresowanie się i pozbycie się negatywnej energii ;) Potem dopiero do mnie dotarło, że kostki lodu mogłam skruszyć w blenderze :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

1 komentarz:

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger