Uwielbiam gotować z winem, czasami dodaję je do potraw :) A tak poważnie, to Ja i Syn jesteśmy takie człowieki, które owoce to najlepiej te z morza, a jak z morza to w każdej ilości :) Normalnie tak lubimy, że aż wstyd. A mi? Mi to się marzy strasznie tak na tydzień dwa trafić do miejsca, w którym jest stały dostęp do świeżych tych pysznych różniastych stworków i tak tydzień jeść, gdzie ktoś prawidłowo nam je przyrządzi, a następny tydzień móc gotować żywe krewetki, małże, langustynki, ośmiornice, homary i inne. Ha! Mam marzenia :) Teraz zejdźmy na ziemię, mule nowozelandzkie mrożone dopadłam w Biedronce. A jakiś czas temu ktoś mi pokazał jak powinny wyglądać prawidłowo przyrządzone mule. Siedziałam przy stoliku, nauczyłam się jak jadać je bez pomocy sztućców i oooeeeesuuuu jak one smakowały. Postanowiłam więc odtworzyć tamten smak, żeby mój syn poznał ten smak. Udało się! Aaaa jak dla Was mule w samym winie wydają się za bardzo pijane, spokojnie możecie dodać pół szklanki wody i pół szklanki wina.
Składniki na 2 osoby:
- ok. 15 sztuk małży nowozelandzkich
- 250 ml wina białego wytrawnego
- 1 mała cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 mała papryczka chili
- pół pęczka pietruszki
- odrobina oliwy z oliwek
- sucharki, czyli takie suche pieczywo tostowe do maczania w sosie
Wykonanie:
Tak jak wspomniałam na początku małże miałam mrożone, więc wyciągnęłam je z zamrażarki wieczorem. Rozmrażałam je w lodówce, bo małże powinno się rozmrażać powoli.Małże opłukałam pod bieżącą zimną wodą, a muszle porządnie oskrobałam nożykiem, bo paznokci szkoda. Po co? Bo na muszlach były różne narośla i jakieś takie wąsy, nitki, nie ważne, muszle musiałam mieć czyściutkie. Pietruszkę opłukałam i posiekałam. Czosnek pokroiłam w cienkie plasterki a cebulę w kostkę. Chili w cienkie paseczki.
ja w biedronce znalazłem te małże ale są one ZDECYDOWANIE MNIEJSZE :(
OdpowiedzUsuńWczoraj widziałam te małże w biedronce i to są takie same, mają takie zielonkawe muszelki, Ja przygotowałam właśnie takie jakie udało mi się kupić w Biedronce.
UsuńJak dla mnie brakuje soli,i jeszcze dałbym połowę wina a w zamian pasowałoby masło.Spróbuje.Tak
OdpowiedzUsuń