października 07, 2015

Surówka z Pora, Selera i Jabłka


Powrót do pora po wizycie w jednej knajpce. Dlaczego?  Mój syn zwykle był anty porowy, a jak widziałam jak zajada się taką surówką na mieście, to wiedziałam, że trzeba to wykorzystać, koniecznie! Przygotowałam w domu surówkę z pora podobną do tej, którą tak wcinał. Bingo! Moją surówkę też zjadł z takim samym smakiem jak namieście. Ja zrelaksowana, bo lubię kroić warzywa, ta czynność tak relaksuje :) Wiem, można dodać do takiej sałatki kukurydzę, ananas, marchewkę, kombinacji jest wiele. Ja postawiłam na tą najprostszą, aby nie zniechęcić dziecka, tym bardziej, że smakowała mu właśnie taka. Jeśli chodzi o jabłka to starłam ze skórką, bo skórka też przecież jest jadalna. Pora nie sparzyłam wrzątkiem, bo nie widziałam takiej potrzeby. Dla nas idealna jest właśnie taka, a ja muszę się przyznać, że zjadłam pół miski, bo mi też bardzo smakowała. Małą jej wadą jest tylko to, że po takiej sałatce raczej nie powinno się umawiać na randki z całowaniem :D


Składniki:

  • 1 średniej wielkości por
  • 1 jabłko (użyłam większe)
  • słoiczek selera konserwowego
  • 3-4 łyżki śmietany 18%
  • sól
  • pieprz
  • cukier


Wykonanie:
Nic trudnego i nic skomplikowanego Moi Kochani. Pora, jabłko umyłam. Selera odsączyłam na sicie. Pora pokroiłam w półtalarki, czy tam półksiężyce, cienkie w każdym bądź razie i skroiłam tylko białą i nieduży kawałek zielonej części. Posoliłam i odstawiłam na chwilę. Jabłko starałam na tarce o grubych oczkach, odcisnęłam trochę sok, dołożyłam seler konserwowy i wymieszałam wszystko razem. Po kilku chwilach lekko odcisnęłam całą zawartość miski, bo składniki puściły trochę soku. Dodałam śmietanę, pieprz, cukier i sól do smaku. Wymieszałam wszystko. Gotowe! U mnie w takiej formie czekała około godzinę na obiad i była smaczna jak wszystkie składniki trochę się przegryzły ze sobą.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger