Składniki:
- ok. 1 kg skrzydełek z kurczaka
- 2 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżka sosu teriyaki
- 1 łyżka miodu (użyłam gryczanego)
- pół łyżeczki pieprzu młotkowanego
- opcjonalnie świeży rozmaryn
Wykonanie:
Skrzydełka umyłam pod zimną bieżącą wodą, osuszyłam ręcznikiem papierowym. Poodcinałam lotki, czyli tą najcieńszą część skrzydełka. W misce wymieszałam wszystkie składniki, wrzuciłam do niej skrzydełka i wymieszałam tak, aby wszystkie były pokryte sosem. Miskę przykryłam folią spożywczą i odstawiłam na godzinę. Po tym czasie piekarnik nagrzałam na 180 stopni, skrzydełka włożyłam do patelni (moja patelnia może być używana w piekarniku do 250 stopni), możecie wyłożyć do formy ceramicznej lub innej przystosowanej do pieczenia. Delikatnie podlałam wodą, ok. 50 ml, przykryłam pokrywką (możecie przykryć folią aluminiową) i wstawiłam na około 45 minut. Pod koniec pieczenia zdjęłam pokrywę i zapiekałam je nie przykryte. Z czym podałam? Zjedliśmy je tak po prostu z chlebem jaki akurat był w domu, a był to orkiszowy chleb pełnoziarnisty.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Skrzydełka umyłam pod zimną bieżącą wodą, osuszyłam ręcznikiem papierowym. Poodcinałam lotki, czyli tą najcieńszą część skrzydełka. W misce wymieszałam wszystkie składniki, wrzuciłam do niej skrzydełka i wymieszałam tak, aby wszystkie były pokryte sosem. Miskę przykryłam folią spożywczą i odstawiłam na godzinę. Po tym czasie piekarnik nagrzałam na 180 stopni, skrzydełka włożyłam do patelni (moja patelnia może być używana w piekarniku do 250 stopni), możecie wyłożyć do formy ceramicznej lub innej przystosowanej do pieczenia. Delikatnie podlałam wodą, ok. 50 ml, przykryłam pokrywką (możecie przykryć folią aluminiową) i wstawiłam na około 45 minut. Pod koniec pieczenia zdjęłam pokrywę i zapiekałam je nie przykryte. Z czym podałam? Zjedliśmy je tak po prostu z chlebem jaki akurat był w domu, a był to orkiszowy chleb pełnoziarnisty.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)