Dlaczego sięgnęłam po książki "Szczęśliwe garnki" Beaty Pawlikowskiej, przecież autorka również gotuje zgodnie z filozofią pięciu przemian? Bo lubię Pawlikowską? Bo jej książki są piękne, zachęcają do zerknięcia, a potem do przygotowania czegokolwiek z jej przepisów, już teraz natychmiast. Bo są podręczne, niezbyt dużego formatu, dzięki czemu książkę można położyć na skraju blatu i zerkać podczas gotowania. Bo, bo, bo..... Tych "bo" jest dużo więcej. Dziś mogę dołożyć kolejny argument: Bo to co przygotowałam z jej książek jest przepyszne!
Z tej książki jako przykład podam Zimową Herbatkę. Przygotowałam i wypiłam. Bardzo smakowało. Kolor napoju bajeczny. Dodanie kurkumy do napoju owocowego było dla mnie nowością i ta nowość pozostanie u mnie chyba już na zawsze. Propozycji tam znajdziecie więcej, a o składniki nie musicie się martwić, bo specjalnie sprawdziłam czy są dostępne w zwykłych marketach jakie z pewnością macie w swoim zasięgu.
Sam tytuł sugeruje, że jest to książka z tych "Must Have!" Tu podstawą są banany. Bakalie można zamieniać i kombinować po swojemu. Ja czekam na sezon malinowy i brzoskwiniowy, bo ciastka z tymi owocami też znajdziecie, normalnie ze świeżymi :) Wyobraźcie sobie taką sytuację. Pieczecie ciastka, do których wykonania nie potrzebujecie miksera, wystarczy widelec i ręka. Po upieczeniu zaczynacie jeść, bez żadnych wyrzutów sumienia, że masło, że mąka, że jajka itd. Nic z tych produktów nie znajduje się w takim ciastku. Tylko świeży owoc, ziarna, suszone owoce i przyprawy! Czyli zdrowe i mniej kaloryczne niż klasyczne ciastka maślane. Nieźle, prawda? Aaaa, jak już taką książkę macie w swoich rękach i przymierzacie się do upieczenia ciastek z któregoś przepisu, to od razu zróbcie z podwójnej porcji, poważnie! Jedna porcja znika zbyt szybko ;)
Wasza BLONDYNKA :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cześć, jestem Blondynka.
Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.
Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.
Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.
W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.
Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.
Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!