Bardzo lubimy takie jabłka, pachnie i smakuje prawie jak szarlotką. Są tak banalne i tak szybkie w przygotowaniu, że nawet ostatnio zrobiłam je jak byłam chora, totalnie bez sił i ochoty na gotowanie, ale chciało mi się coś dobrego. Celowo nie dodałam suszonej żurawiny, ani migdałów w płatkach, bo moje dziecko lubi tak prosto jabłka, cynamon i przede wszystkim kruszonka. Na ciepło - bajka, ale na zimno też bardzo smaczne, jedliśmy i ciepłe i zimne i wszystko zjedliśmy w jedno popołudnie. Nawet nie musisz umieć piec, by zjeść taką oszukaną szarlotkę. Celowo nie podałam dokładnych proporcji, bo nie wiem w czym będziesz zapiekać i jaką ilość. Ja upiekłam w patelni głębokiej WOLL, bo jest przystosowana do wysokich temperatur, więc często wykorzystuję ją jako uniwersalne naczynie nie tylko do smażenia, ale i do zapiekania. W przepisie też nie ma cukru, bo przecież kruszonka jest słodka i dla mnie było w sam raz.
Składniki:
- jabłka ( jakie mam w domu takie zapiekam)
- cynamon mielony
- sok z cytryny
- kilka łyżek syropu klonowego (można miód akacjowy na przykład)
- masło do nasmarowania formy
- można dodać płatki migdałów, suszoną żurawinę, rodzynki itd
Kruszonka:
- 3 łyżki mąki pszennej
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki roztopionego masła
Wszystko razem mieszam w miseczce, przekładam do zamykanego pojemnika i wstawiam do zamrażarki na kilkanaście minut lub dłużej. Ja w zamrażarce zawsze mam przygotowaną wcześniej kruszonkę, a jak ja ją robię możecie podglądnąć na filmiku.
Wykonanie:
Kiedy mam już gotową kruszonkę zabieram się za jabłka, które myję, obieram ze skórki, wycinam gniazda nasienne i kroję w grubą kostkę, którą przekładam do miski. Skrapiam sokiem z cytryny, mieszam, posypuję mielonym cynamonem, mieszam, skrapiam syropem klonowym (można miodem) i ponownie mieszam.
Naczynie, w którym zamierzałam zapiec jabłka wysmarowałam masłem.
Przygotowane jabłka wyłożyłam do wysmarowanego masłem naczynia.
Wyciągnęłam kruszonkę z zamrażarki i dość obficie posypałam nią jabłka. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piekłam max. 40 minut, do momentu lekkiego zrumienienia się kruszonki. Widzisz jakie to proste! Można takie cieplutkie jabłka podać z lodami, smakuje pysznie.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)