maja 16, 2016

Nie Perfekcyjna Pani Domu


Dom jest dla Ciebie, a nie Ty dla domu. Tak własnie myślę. Gdyby było inaczej zatraciłabym się w nieskończonym biegu ku doskonałości w jego prowadzeniu, całkowicie zapominając o sobie. Nigdy nie jest tak czysto aby nie mogłoby być czyściej, nigdy nie będzie tak idealnie aby nie można było czegoś poprawić.

Nieperfekcyjna pani domu 
Niedoskonała w każdym calu. Mój dom nie jest miejscem chaosu, nie przybijam piątek z roztoczami, a kurzowe koty nie wyłażą z każdego kąta. Jest w normie, tak mi się wydaje. Czynności domowe wykonuję automatycznie, nigdy nie zastanawiam się nad tym czy lubię myć okna, czy prasować. Po prostu robię to i już, nikt przecież za mnie tego nie zrobi. Czasami sprzątanie mnie relaksuje, ale czasami tylko. Wróćmy jednak do zdania, w którym "nikt za mnie nie zrobi". Za mnie nie, ale 

Za siebie zrobi zawsze. 
Z synem mamy swój podział obowiązków, który stworzył się sam, tak naturalnie. Jedynie w kwestii prasowania każdy ma swoje podwórko, nie ma opcji abyśmy chodzili w pogniecionych ciuchach. Albo prasujemy, albo nie wychodzimy. Ja prasuję na bieżąco swoje ubrania, a mój nastoletni syn......


Tu ciekawostka. Młody często prasuje kilka koszulek do przodu, tak żeby miał na kilka dni. Nie wtrącam się. Sam sobie tak planuje i działa, a ja na początku patrzyłam z niedowierzaniem przecierając oczy. Podziwiam go za to, mnie by się nie chciało :) Czasami prasuję mu koszule, żeby sprawić mu przyjemność, ale i z nimi radzi sobie świetnie.

Właśnie dla niego wymieniłam moje 13 letnie żelazko na nowszy model. Nie spodziewałam się cudów, bo prasowanie dla mnie to nie jest czynność na tyle fascynująca abym wgłębiała się w ten temat z jakimś większym zaangażowaniem.



Na tapetę poszło żelazko Extreme Glide firmy Russell Hobbs. No i co ja na to. Pomijając kolorystykę, która  jest najmniej ważna w tej kwestii, choć dla mnie trochę, bo ładne takie, co nie? To co zauważyłam, stopa żelazka jest fajnie wyprofilowana, dzięki czemu przy prasowaniu koszul lepiej dociera do przestrzeni między guzikami. Jest gładka,ceramiczna i antystatyczna, przez co tak lekko sunie po materiałach. Młody stwierdził, że żelazko wymiata przy poprzednim, mimo, że to stare było droższe. 





Mnie interesowało jedno. Możecie się śmiać, ale kiedyś kupiłam sobie dwie bawełniane ściereczki do kuchni, których za cholerę nie mogłam rozprasować. Próbowałam na mokro i na sucho, a efekt wciąż taki sam. Nadal wyglądały tak jakby je ktoś niedbale wyprasował, wyraźne ślady po pognieceniach. Dlatego postanowiłam, że jeśli Extreme Glide rozprasuje mi te zagniecenia na ściereczkach to wystawię najwyższą ocenę. Wystawiam, bo dało radę i to bez żadnej gimnastyki. Tak po prostu uprasowały się, w końcu. Żądna wrażeń przy okazji przetestowałam je na lnianych obrusach i też rewelacja. No bo z koszulkami, czy spodniami poradzi sobie każde żelazko, a z lnianym obrusem, czy upartymi ściereczkami poradzi sobie tylko taki model, który ma moc. Przy okazji pobawiłam się też pionowym wyrzutem pary i opcją spryskiwacza, fajne to. Poprzednie nie miało takiego powera, więc te opcje polubiłam na nowo. Możliwość prasowania na sucho to też fajna sprawa i co najważniejsze funkcja samoczyszcząca znacznie podnoszą moją ocenę.  Aaaa i właśnie długi miękki przewód ma dwa i pół metra, to też miało dla mnie znaczenie. 

Żelazko zajęło miejsce poprzedniego i czasami pożyczam je od Młodego. Mimo, że nadal czynność prasowania nie stała się dla mnie atrakcyjna przyznam się, że prasuję z trochę większą przyjemnością, bo nie muszę poprawiać, godzinami stać przy desce do prasowania i wiem, że za każdym razem efekt będzie zadowalający. Koniec z trudnymi do rozprasowania zagnieceniami! Lubię to!
Wasza BLONDYNKA :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger