stycznia 04, 2017

Herbatniki Waniliowe z Czekoladą


Czy jest na sali ktoś kto nie lubi ciastek? No właśnie. Każdy lubi ciastka, ale nie każdy lubi je piec. Dziś mam dla Was wersję od której zaczynałam zanim zaczęłam kombinować z przepisem i tworzyć inne smaki, takie jak lawendowe, kakaowe i kilka innych. Na przepis natknęłam się kilka lat temu na blogu Moje Wypieki. Przepis został ze mną do dziś i do dziś te waniliowe są ulubionymi ciastkami mojego dziecka, no dobra moje też :) Ciasto fajnie współpracuje z wałkiem, dodatkowy plus zyskuje za to, że ciastka po upieczeniu nie zmieniają kształtu i nie rosną. Jakie wkładasz, takie wyciągasz z piekarnika.




Jak widać na zdjęciach bawiłam się nowym wykrawaczem do ciastek, którego kształt zakochał mnie do tego stopnia, że wszystkie ciastka jakie zamierzam piec wycinałabym na kształt herbatników. W zestawie dołączona jest silikonowa forma w trzech wzorach, która umożliwia wykonanie czekoladowych albo żelowych nakładek na ciastka. Albo po prostu cienkich czekoladowych tafli. Czekolada w nich zastyga w lodówce w kilka chwil, więc tylko wyciągać, napełniać i potem przyklejać na ciastka, a efekt WOW macie gwarantowany. Do tego wszystko niezwykle łatwo utrzymać zestaw w czystości. Mało tego w sklepie Garneczki znajdziecie kilka rodzajów zestawów do herbatników o różnych kształtach, na różne okazje. Z czystym sumieniem polecam, bo firma która tworzy takie sprytne akcesoria to Silikomart, której wiele produktów wypełnia moją kuchenną szufladę i cenię ją za wysoką jakość wykonania, funkcjonalność i co najważniejsze przystępne ceny. Polecam z czystym sumieniem. A przepis na herbatniki już macie, teraz wystarczy upolować zestaw do wycinania ;)



Składniki:
  • 250 g mąki pszennej
  • 125 g cukru pudru
  • 125 g zimnego masła
  • 1 jajko 
  • ziarenka z 1 laski wanilii
Dodatkowo:
  • 100 g gorzkiej czekolady
Sposób przygotowania:
Normalnie bajka! Zwykle do miski wsypuję odmierzoną mąkę i cukier puder, mieszam. Wrzucam pokrojone na kawałeczki masło i rozcieram je pomiędzy palcami razem z mąką i cukrem pudrem. Następnie wlewam roztrzepane jajko z ziarenkami wanilii i ciasto wyrabiam szybko do uzyskania jednolitej masy. Naprawdę, cały cykl trwa tylko kilka minut. Z ciasta formuję kulę, spłaszczam, owijam folią spożywczą i wstawiam do lodówki na minimum godzinę. Ja zwykle ciasto zagniatam sobie wieczorem i rano piekę ciastka. Schłodzone ciasto wykładam na blat oprószony mąką, rozwałkowuję cienko (pamiętajcie ciastka nie urosną), wycinam wybrane kształty, w tym przypadku to był kształt klasycznych herbatników, układam je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180-190 stopni i piekę max. 15 minut. Zwykle jest to mniej niż 15 minut. Tu obserwujcie ciastka, bo każdy piekarnik piecze inaczej, więc pilnujemy aby wyciągnąć ciastka rumiane, a nie brązowe :)






 Można skończyć na tym etapie, można pokombinować dalej. Ja rozpuściłam gorzką czekoladę, partiami wylewałam ją na silikonowe foremki, wstawiałam do lodówki na kilka minut i potem gotowe tafle przyklejałam na wystudzone ciastka smarując wierzch odrobiną czekolady. Ciastka z czekoladą na wierzchu zniknęły od razu, a te bez czekolady zaraz na drugi dzień. Gwarantuję Wam, że jeśli upieczecie chociaż raz te ciastka na jednym razie się nie skończy ;)
BUZIAKI :)
Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger