Źródło: Moje Wypieki.
Każdy czerwony wyraz w tym poście jest linkiem,który przekieruje Cię na odpowiadajcą znaczeniu stronę, przepis lub gdzie można nabyć produkt.
- 200 g ciastek pełnoziarnistych
- 50 g masła roztopionego
- 1 łyżeczka cynamonu
- 50 g orzechów laskowych ( podpieczonych i obranych z brązowej skórki)
Wszystkie składniki wrzuciłam do malaksera i zmiksowałam do konsystencji mokrego piasku. Tortownicę o średnicy 23 cm wyłożyłam papierem do pieczenia, na który wysypałam spód ciasteczkowy,który ugniotłam łyżką i wstawiłam tortownicę do lodówki na około 30 minut.
MASA SEROWA:
- 750 g twarogu półtłustego (przecisnęłam przez praskę do ziemniaków)
- 2/3 szklanki cukru drobnego do wypieków
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego domowego
- 3 jajka
- 1/2 szklanki śmietany kremówki 36% (125 ml)
- 400 g masy krówkowej orzechowej Helio (podzielonej 200 g + 200 g)
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
Twaróg przecisnęłam przez praskę do ziemniaków, która ma bardzo drobne oczka. Następnie zmiksowałam go z cukrem. Potem wbijałam jajka, jedno po drugim, cały czas miksując. Po każdym jajku przemiksowałam masę. Dodałam ekstrakt z wanilii, ponownie zmiksowałam. Następna w kolejności była kremówka i mąka ziemniaczana. Starałam się nie miksować zbyt długo, aby nie napowietrzyć masy, gdyż mocno napowietrzona masa mocno urośnie, ale potem równie mocno opadnie. Na końcu do osobnej miseczki odlałam 1/4 masy serowej. Do większej części masy dodałam 200 g masy krówkowej i krótko zmiksowałam.
Potem u mnie to wyglądało tak, że na schłodzony spód ciasteczkowy wylałam masę serową zmiksowaną z masą krówkową, na nią wyłożyłam drugie 200 g masy krówkowej orzechowej, delikatnie starałam się rozsmarować masę krówkową na masie serowej. Wcześniej lekko podgrzałam masę krówkową, gdyż była za gęsta. Na masę krówkową wylałam masę serową, tą 1/4 część, do której nie dodawałam masy krówkowej. Na końcy wykałaczką zrobiłam takie biby wzorki, a raczej mazaje :)
Piekłam w piekarniku nagrzanym do 175 stopni przez około 75 minut. Czas pieczenia jednak musicie dostosować do swoich piekarników, trzeba po prostu obserwować sernik jak szybko się piecze :) Studziłam w lekko uchylonym piekarniku, po czym na co najmniej 12 godzin wstawiłam do lodówki, tak jak sugerowała Dorota z Moich Wypieków, bo w kwestii wypieków jej ufam :)
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)