A kto powiedział, że pączki muszą być okrągłe? Nikt! Dlatego Blondynka postanowiła wykorzystać tą lukę i zrobiła pączki w kształcie serca. A co! Kto mi zabroni? :) Dlaczego nie na każdym pączku jest skórka pomarańczowa? Dlaczego jak jest to jest jej tak mało? Heh, proste! Ja lukrowałam, a mój Alex sypał skórką, a że za skórką nie przepada, to sypał albo za mało, albo wcale. Przewidziałam to, he he. Jak nie widział, w ciasto zagniotłam dużą garść kandyzowanej skórki cytrynowej, hi hi hi :) Dziecko na pączki ze skórką mówi "pączki ze skwarkami". Dla mnie idealne! Mi tam skórka nie przeszkadza. Oczywiście pączki nadziane! Oj dobrze nadziane, bo nadziewaliśmy je oboje. Czym? Pamiętacie Dżem Malinowo Miętowy, który robiłam w lecie? Tak, właśnie tym dżemem nadzialiśmy pączusie. Mmmm.... oj warto było robić ten dżem. Cudowne! Ten przepis jest już ze mną od 4 lat, pochodzi ze strony Moje Wypieki. Wychodzę z założenia, że skoro jest coś idealne, to po co to zmieniać. Nie zmieniałam i nie zamierzam. Przepisów na pączki jest tysiące, ale ten musicie, koniecznie wykorzystać, a sami zobaczycie, że trudno będzie Wam powrócić do innych pączków! Aaaa i mają wadę....... zjesz jednego, a potem jeszcze jednego i trudno poprzestać na jednym :)
Każdy czerwony wyraz w tym poście jest linkiem, który przekieruje Cię na odpowiadającą znaczeniu stronę, przepis lub sklep gdzie można nabyć produkt.
Składniki na ok. 40 sztuk:
- 1 kg mąki pszennej
- 50 g świeżych drożdży
- 100 - 150 g cukru
- 500 ml mleka
- 6 żółtek
- 1 całe jajko
- 100 g masła
- ziarenka z 1/2 laski wanilii
- 40 ml spirytusu lub wódki
- sok i skórka otarta z 1 cytryny (ja użyłam kandyzowaną skórkę cytrynową)
- 1/2 łyżeczki soli
Dodatkowo:
- tłuszcz do smażenia
- domowy dżem malinowy z miętową
- lukier lub cukier puder do posypania
- kandyzowana skórka pomarańczowa
Wykonanie:
Z 200 g mąki, drożdży i połowy szklanki ciepłego mleka zrobiłam rozczyn.
Żółtka i jajko zmiksowałam z cukrem na jasną puszystą masę.
Mąkę przesiałam do dużej miski.
Kiedy rozczyn podwoił swoją objętość wlałam go do miski z mąką, wlałam pozostałe mleko, utarte jajka, sok z cytryny, nie miałam spirytusu, więc wlałam kieliszek wódki, wsypałam sól i dodałam ziarenka z laski wanilii. Wszystko razem wymieszałam i długo wyrabiałam. Kiedy ciasto przestało mocno kleić się do dłoni wlałam rozpuszczone masło i wyrabiałam do momentu, w którym ciasto przestało się błyszczeć. Na końcu wsypałam kandyzowaną skókę cytrynową i wgniotłam ją w ciasto.Ciasto przełożyłam do miski opruszonej mąką i odstawiłam do wyrośnięcia na około 1,5 godziny, miskę przykryłam ściereczką. Jak ciasto wyrosło, wyrobiłam je jeszcze przez chwilę i na mocno obsypanym mąką blacie rozwałkowałam ciasto na grubość 1 cm i foremką do ciastek wycinałam serca, które przykryła ściereczką i zostawiłam do wyrośnięcia. Smażyłam je z obu stron na dobrze rozgrzanym tłuszczu. Usmażone pączki wykładałam na talerze wyłożone ręcznikami papierowymi. Szprycą do nadziewania nadziałam ciepłe pączki dżemem malinowo - miętowym i oblałam lukrem. Na koniec posypując kandyzowaną skórkę pomarańczową.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Śliczne!
OdpowiedzUsuńJa na swoim blogu 2 lata temu też miałam pączki w kształcie serca :)
Oooo, już biegnę do Ciebie, aż zerknę :)
Usuń