grudnia 07, 2015

Jaki Ty Prezent Sam Zrobisz?


Jestem wdzięczna rodzicom za to, czego mnie nauczyli.W kwestii prezentów nauczyli mnie, że nie liczy się cena prezentu, ale pamięć, gest. Kiedyś były trudniejsze czasy, oferty sklepów były o wiele uboższe niż teraz, a i skromniej nam się żyło. Razem z moim bratem czekaliśmy na Mikołaja, na Święta i prezenty. Nie dostawaliśmy wymarzonych zabawek, zresztą rozumieliśmy, że są drogie. Cieszyliśmy się ze wszystkiego co znaleźliśmy pod choinką i pod poduszką. Tak naprawdę to ta cała atmosfera, jaką tworzyli moi rodzice była niesamowita. Często sama robiłam prezenty dla rodziców, bo nie zawsze kieszonkowe pozwalało na kupienie czegoś dla rodziny.

 Co roku starałam się nie zasnąć w noc Mikołajową, aby przyłapać mamę jak podkłada mi prezent pod poduszkę, nigdy mi się to nie udało. Rano to podekscytowanie z włożeniem ręki pod poduszkę. A Wigilia? Zawsze rodzicom udało nas się tak zająć, aby włożyć prezenty pod choinkę w taki sposób, żebyśmy nie zauważyli tego momentu podkładania. Dlatego ja robię tak samo. Mimo, że mój syn od dawna nie wierzy w Mikołaja ja co roku wkładam mu prezent pod poduszkę, jest to trudne, bo Młody czujnie śpi, ale udaje się. 

No dobra, ale o co chodzi. Mam dla Was zabawę, a nagrody chcę wysłać tak aby dotarły do Was jeszcze przed świętami. 

ZADANIE:
Wyobraźcie sobie, że zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Wasza bliska przyjaciółka lub przyjaciel mieszka daleko od Was, nie macie możliwości się spotkać w tym okresie. Nie macie kasy, bo wszystko wydaliście na święta. Jednak chcecie wysłać przyjaciółce/ przyjacielowi prezent, taki od serca. Prezent, który moglibyście stworzyć sami z tego co macie w domu. Kochani tylko nie pierniki! Pierników nie będę wliczała :) Napiszcie w komentarzu pod tym postem co byście zrobili dla przyjaciela/przyjaciółki, co wysłalibyście kurierem jako prezent taki od serca, dzięki któremu obdarowanemu zrobiłoby się ciepło na sercu.

Wasze komentarze udostępnię dopiero w dniu ogłoszenia wyników, żeby było sprawiedliwie.



Do zgarnięcia jest jeden toster Russell Hobbs Legacy (wybrałam czarny bez żadnych ozdób, bo wygrać też może jakiś facet, a z kwiatkami to tak głupio :)
Dodatkowo 5 zestawów słoików do picia firmy Kilner, każdy zawiera 2 szt słoików z zakrętkami i 4 szt rurek w dwóch kolorach jak widać na zdjęciu. Jeśli chcecie poczytać o tosterze, zapraszam na stronę producenta i sponsora nagród Russell Hobbs.
Ps. Na zdjęciach wyżej jest mój toster i moje słoiki, poniżej widać toster, który jest nagrodą. Nie rozpakowywałam go, bo i po co, a za moimi słoikami są też nie rozpakowywane słoiki :)
  



W komentarzu napiszcie co byście wykonali i wysłali w prezencie dla przyjaciela/ przyjaciółki. Pierniczki odpadają, nie będę liczyła ich jako prawidłowe zgłoszenie. PREZENT NIE MUSI BYĆ DO JEDZENIA ;)

Spośród wszystkich komentarzy moja przyjaciółka wybierze 6 osób, do których wyślę po jednej nagrodzie. Ja nie chcę wybierać, bo ja to bym chciała nagrodzić wszystkich, ale wysyłki to też koszt, dlatego tym razem jest 6 nagród, a nie 60 :)

Komentarz musi zawierać Imię i Nazwisko, opis prezentu jaki byś wykonał/a dla przyjaciela. Jedna osoba i jedno zgłoszenie.

Czas trwania zabawy od 7.12 - 12.12 (do północy).
Ogłoszenie wyników 13.12 (niedziela- w tym poście)
Chciałabym wysłać nagrody już następnego dnia w poniedziałek, więc po ogłoszeniu wyników czekam na adresy potrzebne do wysyłki. Adres wyślijcie na moją skrzynkę fallenangel172@interia.eu. Czekam 3 dni, jak się wyróżniona osoba nie zgłosi z adresem w tym czasie wybieram następną.

Nagrody wysyłam tylko na terenie Polski, ale zabawa jest dla wszystkich, więc jak mieszkasz za granicą, podaj adres do wysyłki do kogoś kto Ci potem dostarczy przesyłkę.

Niech to będzie fajna zabawa, nie żadna rywalizacja. Jak się komuś nie uda tym razem, będzie następny i to już niedługo. Nie toleruję żadnych oszustw, jeśli się takie pojawią to taką informację łącznie z danymi opublikuję (wierzę, że będzie jak zawsze gra fair play) .

Kochani, więc Bawmy się!
Trzymam kciuki!
Wasza BLONDYNKA :)


WYNIKI:
Toster zgarnia: 
  • Aleksandra Wels

Zestaw słoików Kilner zgarniają:
  • Marta Godlewska
  • Barbara Mokanek
  • Basia Niebrzydowska
  • Agnieszka Herdzik
  • Izabela Kochanowicz
Gratuluję wyróżnionym, a wszystkim bardzo dziękuję za udział. Osoby wyróżnione proszę o podesłanie adresu na podany wyżej adres mailowy.



25 komentarzy:

  1. moją najbliższą przyjaciółką jest moja kuzynka, która jest Twoja Magdo imienniczka :* mieszkająca wraz ze swoją rodziną w Niemczech...ma trzech uroczych synów, w tym jeden jest moim chrześniakiem...mimo, że święta wspólnie spędzamy sporadycznie i prędzej są to Święta Wielkanocne, niż Boże Narodzenie, to co roku staram się przygotować i podesłać najczęściej pocztą pantoflową poprzez zaprzyjaźnionego Polaka coś na ich świąteczny stół, by w ten wyjątkowy wieczór jedząc to co przygotowałam pomyśleli o mnie, w tym roku też tak będzie, zostaną zrobione śledzie w occie, śledzie w oleju, rolmopsy, to dla Bartka męża mojej kuzynki i wujka Rynia, jej taty, dla samej kuzynki i jej mamy będzie nalewka bożonarodzeniowa z sokiem z pomarańczy, goździkami, cynamonem, którą zrobiłam już na początku grudnia, by się przegryzła oraz domowy ajerkoniak, dla dzieciaków upiekę ciasto sernik i makowiec, zakwas buraczany też znajdzie się w tym podarku, może to kogoś śmieszyć, ale w taki sposób mogę pokazać, że są dla mnie ważni, wyjątkowi i że ich kocham <3 zawsze też pisze dla każdego parę słów i te karteczki przyklejam na poszczególne słoiczki, buteleczki, które są ozdabiane świątecznymi kokardkami, bombeczkami i innymi akcentami typu laska cynamonu, gwiazdka anyżu, opłatek...tak, opłatek bysmy w myślach mogli się nim przełamać, życząc sobie Wesołych Świąt!...kurcze Magducha od rana sprawiłaś, że się wzruszyłam wrrrrrr...ale to dobrze, bo mokre oczy świadczą o tym, że nie zatraciliśmy w sobie człowieczeństwa...pozdrawiam Ciebie i Twoich bliskich Madziu - Agnieszka Dziewit <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam przygotowywać prezenty. Małe,duże. To zależy od stanu gotówki w portfelu. W tym roku postanowiłam zrobić wspaniałe bo ręcznie wykonane skarbonki. Będę używać szklanych słoiczków z ładnymi nakrętkami. Na drewnianych tabliczkach będzie widniał napis,że jest to skarbonka imienna i w jakim celu przygotowałam ją. Znamy swoich Bliskich,znamy ich marzenia. Słoików ozdabiać nie będę. Wystarczy właśnie kokarda z imienna tabliczką- niech będzie widać co się w tej skarbonce dzieje. Na spód słoika chcę włożyć namiastkę tego o czym moi bliscy marzą. To może być piasek i muszle. Logo ulubionej drużyny. Takie wspólne spełnianie marzeń jest wspaniałą okazją aby celebrować chwile spędzone razem. Razem spełniajmy swoje marzenia a najważniejsze jest w tym wszystkim to, że znajdziemy czas dla Siebie bo mieć Bliskich obok to największy mój skarb
    Izabela Kochanowicz

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym zrobiła likier advocat jajka wprost od moich kur do tego cukier, wódka wymieszać i gotowe :) wysłałabym jej poczta zamknięta butelkę ale taka z ciemnego szkła, by miała element niespodzianki rownież :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam dwoje przyjaciół za granicą. Razem z nimi wychowywałam się na jednym podwórku - znamy się od 5-roku życia (a dziś mamy już dobrze ponad 30-lat). Nie jedno razem przeżyliśmy w tych trudnych, aczkolwiek najpiękniejszych latach 80-tych!!! (zabawy na trzepaku, w podchody, chowanego, pierwsze miłości i zawody serca itp.). Nie widzieliśmy się z dobrych 10 lat :( Mamy jedynie kontakt przez facebooka, skype.
    Na święta przygotowałabym dla nich, razem z moimi dziećmi, albumy (papier, farby, masa solna itp) do których wkleiłabym zdjęcia z naszego dzieciństwa - takie czarno-białe, poniszczone przez te lata. Znalazłyby się tam nasze najlepsze przygody, zabawy, które chłonęły nasze popołudnia. Dołączyłabym do tego nasze ulubione kryzysowe słodycze (nie, nie pierniki ;) ) - wafle przełożone masą z mleka w proszku, blok czekoladowy i jeszcze szyszki z płatków kukurydzianych lub owsiany (kakao, margaryna i cukier), czyli te które nasze mamy przygotowywała i częstowały całą gromadkę.
    W ten sposób chciałabym, aby poczuli, że mimo dzielących nas kilometrów nadal jesteśmy w środku tymi małymi łobuzami z obtartymi kolanami i buzią umorusaną kurzem. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak się pospieszyłam z opisem prezentu że nie wysłałam danych osobowych ....
    Małgorzata Sentkowska (komentarz z albumem ze zdjęciami i słodyczami kryzysowymi).
    Mama nadzieję, ze moje gapiostwo nie zdyskwalifikuje mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla moich przyjaciół,oraz dla matki chrzestnej co roku robię na Święta własnoręczne wykonane kartki.Co roku jest to jakaś inna kartka, ale zawsze jest stworzona wyłącznie dla osoby której to dotyczy. W zeszłym roku przyjaciele dostali kartę ze zdjęciem kotki w ubranku św. mikołaja. Dodam ,że koteczkę dostałam od nich w prezencie. Bardzo lubię robić takie " małe prezenciki" Wiem od wszystkich ,że zawsze czekają na moje kartki. Nawet koperty są udekorowane. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Aleksandra Wels
    Gdybym miała wysyłać przyjaciółce prezent własnoręcznie zrobiony, to byłby to album na zdjęcia zrobiony z grubego zeszytu w twardej okładce, z ładnie oklejoną okładką i powklejanymi naszymi zdjęciami i owinięty własnoręcznie zrobionym na drutach grubym szalikiem, który na pewno jej się przyda, bo wiecznie marznie. Wiem też, że przyda jej się pudełko na bibeloty, to karton, w którym bym jej to wysłała też zostałby ozdobiony tak, że nic się nie zmarnuje ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. Nazywam się Patrycja Mamcarz a poniżej przedstawię mój pomysł na prezent dla Natalii mojej Najlepszej Przyjaciółki.
    Jako prezent dla mojej Przyjaciółki która mieszka prawie 500 km ode mnie przygotowałabym album z naszymi zdjęciami zarówno ze szkoły jak również z licznych naszych wycieczek. Do jego przygotowania wzięłabym zeszyt z twardej oprawie, klej, kolorowe długopisy oraz kredki, papier ozdobny, wstążkę ( oczywiście wszystkie rzeczy znajdują się u mnie w domu i nie muszę ich kupować) oraz najważniejsze zdjęcia. Okładkę okleiłabym papierem przez środek poprowadziłabym wstążkę by wyglądał jak zapakowany prezent i zrobiłabym kokardę ze wstążki. W środku na pierwszej stronie napisałabym „ By nasza PRZYJAŹŃ przetrwała wszystkie próby czasu i odległości” a na kolejnych stronach wklejałabym nasze zwariowane zdjęcia wraz z opisami równie szalonymi. Dodatkowo na końcu albumu zrobiłabym kopertę do której wsadziłabym płytę z życzeniami i kolędami. Napisałabym do jej ulubionego zespołu Future Folk, Rafała Brzozowskiego, Vertego oraz zespołu Pectus z prośbą o nagranie życzeń świątecznych bądź zaśpiewanie krótkiej kolędy. A gdybym już miała wszystkie filmy (wraz z moim) złożyłabym je w jedną całość i wsadziła do zrobionej koperty na końcu. Dodatkowo upiekłabym jej ciasteczka „Amoniaczki” które zamknęłabym w szczelnym pojemniku ponieważ wtedy są dłużej świeże jakbym je chwilę wcześniej upiekła. Wszystko zapakowałabym w pierwszy karton który okleiłabym szarym papierem na którym napisałabym różne zdania typu „ UWAGA grozi podwyższeniem poziomu szczęścia”, wzięłabym 2 karton i wsadziła do niego poprzedni. Po jego zaklejeniu i oklejeniu papierem widniało by zdanie „Nie potrząsać” , „ Mile widziane otwieranie rękoma nie nożyczkami”. Ten karton wsadziła do kolejnego i taki prezent wysłała kurierem (pakowanie jednego kartona w drugi to nasz taki rytuał by podsycić naszą ciekawość). Chociaż z miłą chęcią sama wsiadłabym w PB i pojechała do niej tylko gorzej dojechać z Wrocławia do jej miejscowości bo brakłoby mi pieniędzy na pociąg gdybym miała do wykorzystania tylko 16 zł. Na pewno jej mina i uśmiech na twarzy gdybym to ja jej wręczyła paczkę bądź kurier byłaby bezcenna ale czego nie robi się dla Najlepszej Przyjaciółki.
    Mam nadzieję że Was nie zanudziłam moim opisem, ale opisałam to co czułam oraz to co bym zrobiła. Pozdrawiam i życzę miłego czytania innych opisów.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja najlepsza przyjaciółka Natalia (teraz Faustyna) jest siostrą betanką. Od kiedy się znamy mieszkała minimum 100km ode mnie, a teraz na czas nowicjatu została wysłana na Gdańska, więc dystans nas dzielący jest naprawdę spory. Ale nawet pomijając dystans, dla osoby duchownej zawsze jest ciężko kupić gotowy prezent, dlatego bardzo często upominki dla niej robię sama. Najbliższym mojemu sercu jest własnej roboty przepiśnik z najlepszymi, wypróbowanymi przeze mnie przepisami. Kupiłam bardzo ładny, gruby notes na sprężynce, wywołałam zdjęcia dań i zaczęło się wielkie pisanie! Na dopieszczenie mojej książki kucharskiej poświęciłam bardzo dużo czasu, energii i cierpliwości, bo wszystkie receptury pisałam ręcznie, kaligrafując każdą literkę. Do każdego dania dopisywałam też własne rady, spostrzeżenia i niekiedy zabawne komentarze związane z Natalią i ze mną. Cała książka opiewała na 100 przepisów ze zdjęciami. Żeby nie skłamać, tworzyłam ją prawie miesiąc. Na początku umieściłam pięknie ozdobiony spis treści, a na końcu zostawiłam wolne strony na jej zapiski. Byłam bardzo dumna wręczając jej ten prezent, ale i okazja była szczególna - pierwsze śluby zakonne, czyli uroczystość podobna do naszego, świeckiego ślubu kościelnego. Na każde urodziny i imieniny (te w zgromadzeniu są ważniejsze)robię też Natalii własnoręcznie kartkę z życzeniami.

    Mam nadzieję, że mój pomysł na prezent się spodoba ;) Ja z radością bym taki przyjęła, a mojej Natce łzy zakręciły się w oku :)

    Kasia Załuska
    katarzyna.zaluska123@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Warto spróbować :)
    Marta Godlewska

    Może nie jest to zbyt skomplikowane, ale zrobiłabym dla swojej przyjaciółki ręcznie wykonane żelowe mydełka :) Przepis na ich wykonanie jest wręcz banalny i myślę, że każdy ma składniki zawsze w domu (chyba, że nie używa się mydła w płynie). Potrzeba nam mydła w płynie, soli, żelatyny, gorącej wody i oczywiście foremek świątecznych (najlepiej sylikonowych). Wszystko się miesza, wlewa do foremek i czeka aż zastygną. Mamy gotowe, śliczne mydełka. Do mydełek żelowych dodałabym jeszcze mydełka twarde, czyli ze startej kostki mydła, podgrzanej w kąpieli wodnej i "wepchniętej" np. do foremek do ciastek (prostsze ich wyciąganie). Zapakowałabym mydełka w pudełka wypełnione watą, co da efekt śnieżnego puchu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Urszula Antczak, fatimula@onet.eu; W takiej sytuacji na pewno podjęłabym się wykonania dla mojej przyjaciółki prezentu, który w przypomniałby jej o mnie, o świętach Bożego Narodzenia,a jednocześnie wprawił ją w dobry nastrój i zapewnił luksusowe chwile niewielkim kosztem :). Inspiracją byłaby dla mnie maseczka chai latte do twarzy. (http://lavishhand.com/project/chai-latte-face-mask/). Chai latte kojarzy mi się baaaardzo świątecznie, a kosmetyk, w dodatku wykonany ręcznie- od serca, na pewno byłby miłym umilaczem zimowych wieczorów :). Miks maseczki można przygotować mieszając 8 części mleka w proszku, 1 część kardamonu, 1 część cynamonu, opcjonalnie: z 1 częścią suszonego imbiru. Miks należy przełożyć do wyparzonego suchego słoiczka, który warto świątecznie ozdobić (genialny byłby motyw jelenia --> https://pl.pinterest.com/pin/384072674450732328/ ! ). Do prezentu na pewno dołączyłabym karteczkę z instrukcją obsługi świątecznego spa :) - 3 łyżeczki miksu połączyć z wodą lub mlekiem i voila! Gotowe :) ! Maseczkę nakładamy na twarz i rozkoszujemy się jej działaniem i cudownym zapachem świąt :). Teraz wystarczyłoby bezpiecznie zapakować słoiczek i wysłać prezent heeen w świat swojej najlepszej przyjaciółce :)) !

    OdpowiedzUsuń
  12. Zrobiłabym własnorecznie moj magiczny krem! Z naturalnych składników, oleju z rokitnika, naturalnej wit E, oleju kokosowego. Ale stop! Nie podam całej receptury ;-) Całość opakowałabym oczywiscie ekologicznie! Troszkę sianka i szary papier, ale ozdobiony przeze mnie i mojego synka.
    Barbara Mokanek

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie najczęściej prezentem jest coś słodkiego.Staram się zapamiętać co kto lubi i piekę i piekę aż zobaczę uśmiech na twarzy obdarowanego




















    .Prezentem jaki jest według mnie najpiękniejszy w tych naszych czasach jest czas poświęcony dla rodziny i znajomych dla tego staram sie zawsze go znaleść dla rodziny i dla przyjaciół i dla znajomych

    OdpowiedzUsuń
  14. Danuta Smulko. Ja na prezent dla psiapsiółki podarowałabym album „Wspomnień czar” składający się ze zdjęć relacjonujących nasze wspólne chwile od dnia poznania, (czyli ktoś nowy dosiadł się do mojej ławki ), aż do teraz (od czterech lat dumna chrzestna mojego synka). Do tego wplecione anegdoty i różne małe drobiazgowe pamiątki( jak dobrze, że mam jeszcze swoje stare pamiętniki) Wydaje mi się, że prezent trafiony, bo bardzo rzadko się widujemy (praca, dom, rodzina), a tak bardzo brak nam tych chwil, które umknęły, ale zawsze pozostają w pamięci. Które w czasie kryzysu pozwolą dostrzec pogodne światełko i pozwolą pamiętać, że pomimo się nie widzimy za często, ale jesteśmy. Mam nadzieję, że zaskoczę ja Tym,że takie rzeczy mam i o nich pamiętam :) Do tego dołączony bukiecik niezapominajek przewiązanych zieloną wstążką :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmmm, to coś dla mnie. Zawsze miałam problem z prezentami dla moich bliskich a szczególnie, gdy w portfelu tylko echo. Zastanawiałam się nad czymś praktycznym i uniwersalnym. I wpadłam na pomysł. Ba, nie ja a moja 9 letnia córcia. Bransoletka z muliny. Tak, w tym roku to właśnie będą prezenty dla cioci Agi i Pauliny. Kolorowe, zawsze na czasie, będą pasować. No to do dzieła. Czasu coraz mniej. Basia Niebrzydowska

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyjdzie a to, że jestem trochę nie dzisiejsza, ale ja swojej przyjaciółce, która mieszka w Norwegii właśnie kończę robić szalik na drutach, taki długi, grafitowy, kolor który uwielbia. Zamierzam jej wysłać go w przyszłym tygodniu, aby dotarł jeszcze przed świętami. Agnieszka Herdzik

    OdpowiedzUsuń
  17. Halina Pisarczyk-Litke

    Na Święta Bożego Narodzenia dla przyjaciela żeby mu się cieplej na sercu zrobiło w ten magiczny świąteczny czas zrobiłabym Magiczne pudełko (zrobione z pustego kartonika po np. butach ;) oklejone ładnym papierem lub kawałkiem tkaniny) do pudełka włożyłabym wspólne zdjęcia, kamyczki lub muszelki zebrane podczas wspólnych wakacji, bilet wstępu z kina czy koncertu na którym razem byliśmy, korek po wspólnie wypitym winku :* ulubioną herbatkę, kilka miłych wspomnień spisanych na karteczce, dużo pozytywnej energii, kokardka i gotowe :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam Serdecznie!

    Jestem tu po raz pierwszy, muszę to powiedzieć (napisać:)), ale cieszę się, że coś mnie skusiło aby tutaj zajrzeć...(...), a dlaczego, to wszyscy stali Bywalcy doskonale to już wiedzą, a dziś atmosfera iście świąteczna... :). Jest pięknie, przyjaźnie i barwnie. Gratulacje i pozdrowienia dla Autorki!
    A’ propos zadania, to mam pewien pomysł na sympatyczny „PREZENT OD SERCA” DLA PRZYJACIELA, którym chętnie podzielę się z Państwem.
    Mój pomysł ma związek z „delikatną” tęsknotą do lat dziecięcych i młodzieńczych, kiedy to jeszcze pisywano do siebie listy, ale takie prawdziwe, w których przelewano na papier myśli i uczucia, które pomimo dzielącej odległości, mocno zbliżały i skutecznie podtrzymywały łączące ludzi więzi. Dlatego wykonałabym ręcznie zdobioną PAPETERIĘ, z otrzymania której, jestem przekonana, że obdarowana osoba byłaby bardzo zadowolona i być może byłaby mile zaskoczona takim prezentem, który na pewno potrafi skłonić do znalezienia chwili na zebranie myśli i przelanie ich na papier i tak … może powstanie piękny, tradycyjny LIST…(…). 

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2016 ROKU.
    Barbara Sudoł

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam Serdecznie!

    Jestem tu po raz pierwszy, muszę to powiedzieć (napisać:)), ale cieszę się, że coś mnie skusiło aby tutaj zajrzeć...(...), a dlaczego, to wszyscy stali Bywalcy doskonale to już wiedzą, a dziś atmosfera iście świąteczna... :). Jest pięknie, przyjaźnie i barwnie. Gratulacje i pozdrowienia dla Autorki!

    A’ propos zadania, to mam pewien pomysł na sympatyczny „PREZENT OD SERCA” DLA PRZYJACIELA, którym chętnie podzielę się z Państwem.

    Mój pomysł ma związek z „delikatną” tęsknotą do lat dziecięcych i młodzieńczych, kiedy to jeszcze pisywano do siebie listy, ale takie prawdziwe, w których przelewano na papier myśli i uczucia, które pomimo dzielącej odległości, mocno zbliżały i skutecznie podtrzymywały łączące ludzi więzi. Dlatego wykonałabym ręcznie zdobioną PAPETERIĘ, z otrzymania której, jestem przekonana, że obdarowana osoba byłaby bardzo zadowolona i być może byłaby mile zaskoczona takim prezentem, który na pewno potrafi skłonić do znalezienia chwili na zebranie myśli i przelanie ich na papier i tak … może powstanie piękny, tradycyjny LIST…(…). 

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO 2016 ROKU.
    Barbara Sudoł

    OdpowiedzUsuń
  20. Mojej przyjaciółce podarowalabym KULĘ ŚNIEŻNĄ, z własnoręcznie wykonanymi figurami, wypełnioną woda i srebrnym brokatem. Za każdym razem kiedy przyjaciolka potrzasnelaby kula, powracalby do niej świąteczny klimat i myśli o mnie 😊
    Joanna Szewczyk

    OdpowiedzUsuń
  21. A mojego postu nie ma :(, ale gratuluję zwycięzcom. Daniel Romejko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Danielu, wszystkie posty opublikowałam, może nie zatwierdziłeś swojego?

      Usuń
  22. wszystko możliwe. Prezentem miał być kamień z napisem love w kształcie serca wykonany przeze mnie osobiście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie komentarze opublikowałam, musiałeś nie zatwierdzić jakiegoś kroku podczas pisania. Tu nie ma możliwości aby coś wpadło do spamu, czy coś, ale głowa do góry nie jedna okazja jeszcze przed nami ;) Pozdrawiam

      Usuń
  23. jasne,nie ma problemu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Cześć, jestem Blondynka.

Jeśli chcesz coś napisać, wymienić myśli, porozmawiać to jest odpowiednie miejsce, w którym dbam o to abyś czuł się bezpiecznie i dobrze.

Jeśli masz zły dzień i i potrzebujesz tu wyładować swoje negatywne emocje - osobiście zaprowadzę Cię do wyjścia, Nie wyprowadzisz mnie z równowagi, więc albo się uśmiechnij albo idź dalej.

Nie rób proszę z tego miejsca tablicy reklamowej, nie bawię się w lajk za lajk itd, nie lubię spamu.

W komentarzach możesz również umieścić zdjęcia dań wykonanych z Blondynkowych przepisów, jeśli chcesz abym wkleiła je do albumu na fan page`u bloga na FB, napisz od razu, że wyrażasz zgodę na ich umieszczenie we wspomnianym albumie.

Nie bój się pytać, zawsze odpowiem i postaram się pomóc.

Czuj się tu dobrze. Życzę Ci aby Twój Dzień był zawsze pełny pozytywnych zdarzeń! Buziaki!

Drukuj

Copyright © 2016 Blondynka Gotuje , Blogger