Jeśli lubicie pierniki, to ten sernik koniecznie powinien znaleźć się na Waszym stole. Smakuje jak domowe pierniczki. Ten pomysł siedział w mojej głowie już od dawna. Na tą okazję trzymałam w pojemniku kilka piernikowych ludzików z przepisu "Pierniczki prawie jak alpejskie", które upiekłam na święta. Posmarowanie spodu konfiturą pomarańczową z likierem to był strzał w dziesiątkę. Po upieczeniu nie widać konfitury, ale ją czuć. Ze zdjęciami ubogo, bo po upieczeniu wstawiłam sernik do lodówki, a jak wróciłam do domu zastałam tylko połówkę, więc tym razem zdjęcia całego sernika nie ma, ale będą i takie zdjęcia, ponieważ planuję upiec identyczny już niedługo, tylko wcześniej muszę upiec trochę pierniczków, bo ten spód piernikowy wyszedł świetny!
Ps. Tortownica Lekue Duo Dark Crystal 23 cm znowu sprawiła, że pieczenie i mycie stało się przyjemnością.
SPÓD PIERNIKOWY:
Pierniki wrzuciłam do blendera i zmiksowałam, na końcu wlałam roztopione masło. Powstał taki "puszysty" mokry piasek. Nie trzeba długo miksować pierników. Spód wyłożyłam do tortownicy, lekko ugniotłam i wstawiłam do lodówki na kilka minut. Potem posmarowałam całość konfiturą pomarańczową.
POLEWA ŚMIETANOWA:
Wszystkie składniki dokładnie zmiksowałam.
MASA SEROWA:
- 750 g twarogu chudego, dwukrotnie zmielonego (zwykle kupuję w kostkach w Biedronce)
- 60 ml syropu korzennego z cukrem trzcinowym
- 220 g drobnego cukru
- 4 jajka
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 łyżka soku z cytryny
DODATKOWO:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Wszystkie składniki umieściłam w misce i wszystko razem zmiksowałam do połączenia się składników. Nie miksowałam zbyt długo, żeby nie napowietrzyć masy, bo potem sernik mocno by wyrósł i gwałtownie opadł. Zmiksowaną masę serową wlałam do tortownicy na spód piernikowy. Wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 150 stopni i piekłam przez około 60 minut. Każdy piekarnik jest inny i możecie pieczenie przedłużyć do 75 minut. Wierzch ma być sprężysty. Po tym czasie na upieczony sernik wylałam polewę śmietanową, wyrównałam i piekłam jeszcze 10 minut. Potem wyłączyłam piekarnik i studziłam sernik w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami. Wystudzony sernik wstawiłam do lodówki na całą noc, chodzi tu aby sernik chłodził się przez 12 godzin. Potem tylko obsypałam brzegi gorzkim kakao.
SMACZNEGO życzy BLONDYNKA :)
Świetny sernik:)
OdpowiedzUsuńSmakowity sernik, idealny do porannej kawki :)
OdpowiedzUsuń